Aktualności

Łaska czy Prawo cz.1

Łaska czy Prawo cz.1

dnia 22 grudnia 2018

„Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii, chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową” (Gal 1,6-7).

„Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą; albowiem zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić przed Chrystusem dziewicę czystą, obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością. Lecz uważam, że ja w niczym nie ustępuję tym arcyapostołom” (2 Kor. 11,2-5).

Od początku swego istnienia, Kościół Chrystusowy narażony był na duchowe ataki tych, którzy za wszelką cenę chcieli odwieść wierzących od Chrystusa, na rzecz fałszywej religii. Apostoł Paweł pisząc List do Galacjan, ostrzegł wierzących, aby nie przyjmowali nauki nazwanej przez apostoła „inną ewangelią”. Ostrzegł też Paweł wierzących w Koryncie, że wraz z tą „inną ewangelią” przyjmą także „innego ducha”, a wszystko z tego powodu, że autorem tej „innej ewangelii” jest „inny Jezus”  – nie ten, którego głosił Paweł i pozostali apostołowie. Zwiedzenie tą „inną ewangelią”, przyrównał apostoł Paweł do tego samego rodzaju duchowego oszustwa jakie szatan zaserwował Adamowi i Ewie w ogrodzie Eden. Ze słów apostoła wynika, że ta „inna ewangelia” jest jawnym aktem buntu przeciwko Bogu i Jego świętej woli.

Aby zrozumieć czym jest fałszywa ewangelia i jaką zawiera treść, musimy przyjrzeć się jaką ewangelię głosił sam apostoł Paweł i czym ta ewangelia się charakteryzowała.

W Liście do Rzymian (Rz. 16,24-27) apostoł używa określenia „moja ewangelia” i w wielkim skrócie podaje istotne desygnaty tej ewangelii. Zanim jednak przyjrzymy się bliżej głoszonej przez apostoła ewangelii, spójrzmy najpierw do Bożego Słowa aby przekonać się jak Boże Słowo definiuje Dobrą Nowinę, czyli ewangelię. Ewangelista Mateusz mówi, że jest to ewangelia o Królestwie Bożym (Mt. 4,23), a autor Dziejów Apostolskich, Łukasz mówi o niej, że jest ewangelią łaski Bożej (Dz. 20,24). List do Rzymian określa ewangelię jako ewangelię Syna (Rz. 1,9), a Drugi List do Koryntian twierdzi, że jest to ewangelia o chwale Chrystusa (2. Kor 4,4)! Wiele fragmentów Bożego Słowa określa Dobrą Nowinę jako ewangelię Chrystusową (2 Kor 2,12; 2 Kor. 9,13; 2 Kor, 10,13; Gal. 1,7; 2. Tes. 1,8). List do Efezjan mówi o niej, że jest Ewangelią pokoju (Ef. 6,15), a także słowem Prawdy i Ewangelią zbawienia (Ef. 1,13) Dodajmy także iż spotykamy w Biblii fragmenty, które mówią o ewangelii Bożej (1. Tes 2,2; 1 Tes. 2,9; 1 Pt. 4,17), a Księga Objawienia stwierdza wprost, iż jest to ewangelia wieczna (Obj. 14,6).

Nie możemy więc dziwić się, że w Liście do Kolosan apostoł Paweł mówi o nauce Jezusa Chrystusa jak o ewangelicznym Słowie Prawdy (Kol. 1,5)! Zanim apostoł Paweł w Liście do Galacjan umieścił stosowne ostrzeżenie przed fałszywą ewangelią oraz jej fałszywymi apostołami, podał ważne i istotne cechy tej prawdziwej, świętej ewangelii.

W wersetach od trzeciego do szóstego, pierwszego rozdziału Listu do Galacjan, napisał Paweł o łasce i pokoju, które stały się udziałem uczniów Pańskich, przez Boga i przez Jezusa Zbawiciela. Podkreśla apostoł, że prawdziwa Ewangelia to wieść o ofierze Jezusa Chrystusa na krzyżu Golgoty, a co za tym idzie, śmierci i zmartwychwstania Syna Bożego; a cały ten akt zbawienia wyrażony w miłości Boga do człowieka, oczyścił nas z wszelkiego grzechu! Jak więc wskazuje Słowo Boże, Ewangelia jest wieścią o niepojętej miłości i niepojętej łasce Boga, okazanej w Synu, przez którą Syn otworzył nam drogę do Boga, a ten Bóg pozwala dzisiaj nazywać siebie Ojcem!

Tak więc Ewangelia jest cudowną wieścią o świętym pojednaniu człowieka z Bogiem, który to Bóg stał się autorem i jest moderatorem tego pojednania. Ta Ewangelia oparta na miłości wypływającej z krzyża, zapewnia nas o doskonałym i niewymagającym żadnego uzupełnienia zbawieniu w Chrystusie Jezusie.

Mamy pokój z Bogiem, a krew Jezusa oczyszcza nas z każdego przeszłego, obecnego i przyszłego grzechu!

W Drugim Liście do Koryntian (2 Kor 11,2-5) dodaje apostoł, że Ewangelia, przez niego głoszona, stawiła nas jako „dziewicę czystą” przed Jezusem Chrystusem i zaręczyła nas z Nim aż do dnia, gdy właśnie z Chrystusem zasiądziemy wreszcie do weselnego stołu (Obj 19,5-10)!

Cechy, charakterystyczne dla Ewangelii prawdy, głoszonej przez apostoła Pawła, demaskują także fałsz tej „innej ewangelii”, przed którą przestrzega nas apostoł.

Na zasadzie przeciwieństwa należy wywieść, iż ta oszukańcza i fałszywa ewangelia podważa wszystko, co proklamuje Ewangelia pokoju, łaski, pojednania i prawdy.

Zanim przejdziemy do szczegółów owego zwiedzenia, spróbujmy poznać podstawowe aksjomaty tej fałszywej nauki, a także przyjrzeć się tym, którzy to zwiedzenie i ten fałsz głosili; a i dzisiaj głoszą to zwiedzenie z pełną zawziętości gorliwością.

Najważniejszą i najbardziej widoczną cechą fałszywej ewangelii jest podważanie prawdy o doskonałym i niewymagającym uzupełnienia zbawieniu w Chrystusie.

Jeśli sięgniemy do Listu do Hebrajczyków, to znajdziemy w jego tekście (jako przykład), kilka istotnych fragmentów, które bezdyskusyjnie potwierdzają, iż nasze zbawienie w Chrystusie jest absolutnie doskonałe i rzeczywiście nie wymaga dodatkowego uzupełnienia.

List do Hebrajczyków powiada: „O ileż bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował samego siebie bez skazy Bogu, oczyści sumienie nasze od martwych uczynków, abyśmy mogli służyć Bogu żywemu. I dlatego jest On pośrednikiem nowego przymierza, ażeby gdy poniesiona została śmierć dla odkupienia przestępstw popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są powołani, otrzymali obiecane dziedzictwo wieczne” (Heb 9,14-15).

Inny fragment tego listu zapewnia nas: „Tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują” (Heb 9,28), a także: „Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia i zebrania pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość, i do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla. Baczcie, abyście nie odtrącili tego, który mówi; jeśli bowiem tamci, odtrąciwszy tego, który na ziemi przemawiał, nie uszli kary, to tym bardziej my, jeżeli się odwrócimy od tego, który przemawia z nieba” (Heb 12,22-25).

W podobnym tonie przemawia do nas Paweł w Liście do Rzymian, gdzie możemy przeczytać: „Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie” (Rz 3,21-24) oraz: „Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej” (Rz 5,1-2).

Drugą, niemniej istotną cechą tej „innej ewangelii” jest próba podważenia prawdy o doskonałej i świętej społeczności zbawionych z Bogiem, za pośrednictwem Jezusa Chrystusa. Jednak Boże Słowo – Biblia potwierdza prawdę o tej bliskiej i zapewnionej przez Jezusa społeczności świętych z Ojcem.

List do Rzymian stwierdza: „Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę (…)” (Rz 3,21-25a) oraz: „Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli” (Rz 8,14-17).

Powtórzmy raz jeszcze – prawdziwa Chrystusowa Ewangelia, głoszona przez apostołów (w tym Pawła), zapewnia nas o doskonałym i niewymagającym uzupełnień zbawieniu w Jezusie Chrystusie oraz świętej i czystej, a otwartej w Chrystusie, pełnej Bożej miłości społeczności z Ojcem.

Ta, jak nazwał ją Paweł, „inna ewangelia”, podważa te prawdy, warunkując je koniecznością powrotu do przestrzegania Prawa Mojżeszowego. Mówiąc wprost, ludzie głoszący tę „inną ewangelię” twierdzili i nadal twierdzą, że żadna z obietnic Nowego Przymierza nie będzie aktualna, jeśli nie znajdzie swojego uzupełnienia poprzez przestrzeganie starego Prawa.

Biblijna greka nie pozostawia jednak złudzeń i bezlitośnie obnaża to duchowe zwiedzenie.

W Drugim Liście do Koryntian, ten głoszony przez judaizujących (tak nazywano zwolenników nauki, która spełnienie obietnic Nowego Przymierza warunkowała przestrzeganiem Prawa Mojżeszowego) „inny” Jezus, zdefiniowany jest słowem allos. Słowo to oznacza, że mamy do czynienia z innością w sensie „innego rodzaju”, czy też „różnego od oryginału” (2 Kor 11,4).

W tym samym liście możemy także przeczytać, że temu „innemu” Jezusowi towarzyszy też „inny” duch (2 Kor 11,4), a w Liście do Galacjan (Gal 1,6) możemy przeczytać o „innej” ewangelii i w obydwu cytowanych fragmentach Nowego Testamentu znajdziemy to samo słowo eteros. Słowo to rozumiemy jako: inny, odmienny, obcy, czy drugi.

Zwróćmy także uwagę, w jaki sposób apostoł Paweł opisuje ludzi, którzy pretendowali do roli tych pseudo prawdziwych apostołów. W Drugim Liście do Koryntian używa Paweł na określenie takich ludzi słowa uperlian (2 Kor 11,5). To greckie słowo składa się z przedimka uper, który oznacza: nad, ponad oraz słowa: lian, które to słowo oznacza: bardzo, mocno i niezwykle. Samo greckie słowo uperlian znaczy: niezmiernie i nadmiernie, lecz w dosłownym tłumaczeniu tego słowa moglibyśmy zapisać, iż znaczy ono: bardzo mocno ponad, niezwykle nad lub niezwykle ponad. Grecki tekst Drugiego Listu do Koryntian, który opisuje tych nadzwyczajnych apostołów (2 Kor 11,5), należałoby więc przetłumaczyć następująco: wielcy i nadzwyczajni apostołowie.

Biblia Warszawska używa określenia „arcyapostołowie” i tłumaczenie to dobrze oddaje lekko prześmiewczy stosunek Pawła do powołania, które ci ludzie sobie przypisali.

W Liście do Galacjan apostoł definiuje tych ludzi jako tych: „(…) którzy was niepokoją i chcę przekręcić Ewangelię Chrystusową” (Gal 1,7). Biblijna greka używa w tym fragmencie dwóch ciekawych słów, a mianowicie słowa tarasso, które oznacza: poruszać, mącić, wzbudzać, czy podburzać; a także słowa metastrefo, oznaczającego: zmieniać, odmieniać, odwracać i coś wypaczać.

Możemy więc powiedzieć, kierując się greckim tekstem wspomnianego listu, iż prawdziwym celem judaizujących było mącenie i podburzanie wierzących w Jezusa Chrystusa, a wypaczając prawdziwą Ewangelię, zawrócić ich z drogi łaski i pojednania i przywrócić ich na drogę Prawa oraz jego przykazań.

W Dziejach Apostolskich znajdujemy passus mówiący: „(…) że niektórzy spośród nas zaniepokoili was naukami i wzburzyli dusze wasze, bez naszego upoważnienia” (Dz 15,24). Cytowany fragment dokumentuje reakcję apostołów i starszych Kościoła Chrystusowego w Jerozolimie (Dz 15,22) na wiadomość, iż pośród braci w wierze, którzy pochodzili z pogan (Dz 15,23) pojawili się pewni ludzie, twierdzący: „Jeśli nie zostaliście obrzezani według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni” (Dz 15,1). Ci sami ludzie, pochodzący ze stronnictwa faryzeuszy, choć nawróceni do Chrystusa, twierdzili: „Trzeba ich [chrześcijan pochodzących z pogan] obrzezać i nakazać im, żeby przestrzegali Prawa Mojżeszowego” (Dz 15,5b).

Z księgi Dziejów Apostolskich wiemy, że zebrani tam przywódcy ówczesnego Kościoła zdecydowanie potępili te judaistyczne zapędy swoich rodaków (Dz 15,6-19) i polecili wierzącym z pogan, aby ci: „(…) wstrzymywali się od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione i od krwi” (Dz 15,20).

Polecili też apostołowie wysłać do nawróconych pogan list, który zawierał właśnie to postanowienie. Dzieje Apostolskie utrwaliły w swej treści reakcję wierzących na otrzymane pismo. Kiedy Paweł, Juda i Sylas przybyli do Antiochii Syryjskiej ze wspomnianym listem i przeczytany został ten list publicznie, wierzący poganie „uradowali się jego zachęcającą treścią” (Dz 15,30-32).

Z czego wynikała radość tych uczniów Pańskich? Apostołowie, którzy towarzyszyli Jezusowi podczas Jego ziemskiej służby, w liście tym rozstrzygnęli zatarg, który Paweł i Barnaba toczyli z ludźmi, głoszącymi konieczność kontynuowania życia pod Prawem. Nawróceni do Chrystusa poganie, zgodnie z usłyszaną Ewangelią, nie chcieli żyć pod pręgierzem Starego Prawa, ale pragnęli żyć z Chrystusem pod autorytetem Nowego Przymierza (Dz 15,1-5).

Spór o to, czy chrześcijanin ma obowiązek zachowywania Prawa Mojżeszowego, decyzją apostołów i starszych Kościoła w Jerozolimie, został ostatecznie rozstrzygnięty. Gdy do życia pogan, jak mówi Pismo, przyszła wiara: „Już nie jesteśmy pod opieką przewodnika [tzn. Prawa]” (Gal 3,25), ale żyjemy w chwale dzieci Bożych (Rz 8,14-17).

Boże Słowo, odnosząc się do fałszywych apostołów, dla ich określenia, używa bardzo twardego języka.

W Drugim Liście do Koryntian czytamy: „Tacy bowiem są fałszywymi apostołami (…)” (2 Kor 11,13). We wspomnianym fragmencie Paweł mówi o ludziach, którzy głosili „innego” Jezusa i „inną” ewangelię. Ludzie ci w swoim działaniu posługiwali się metodami, które znajdujemy w działaniu szatana podczas jego zwodzenia Ewy w ogrodzie Eden (2 Kor 11,1-4).

Biblijna greka tych fałszywych apostołów nazywa pseudapostolos, co oznacza: fałszywy wysłannik i udający apostoła. Słowo pseudapostolos jest słowem złożonym i warto przyjrzeć się jego etymologii. Na wyraz ten składają się następujące człony: pseudomai, czyli: kłamać, oszukiwać oraz próbować kłamać i próbować oszukiwać; przyimek apo, odczytywany jako: od, z; a także słowo stoli, które oznacza: unikać, trzymać się z dala, odsyłać, wysyłać, ubierać i zaopatrywać.

Biorąc pod uwagę całą złożoność słowa pseudapostolos, można je dosłownie odczytać, jako konieczność unikania i trzymania się z dala od tego, który jest ubrany i zaopatrzony w kłamstwo oraz próbuje zwodzić i oszukiwać; a w tym konkretnym przypadku próbuje odwieść wierzących od Nowego Przymierza w Chrystusie!

Paweł również pisze o tych fałszywych apostołach, że są oni podstępni (2 Kor 11,13).  Grecki tekst Drugiego Listu do Koryntian nazywa tych ludzi dolios, czyli: podstępnymi i fałszywymi! Biblia Warszawska tłumaczy, że ludzie ci: „przybierają postać apostołów Chrystusowych” (2 Kor 11,13), a greka biblijna opisuje ich słowem metaschimatizo. To greckie słowo oznacza, że coś zmienia kształt, przekształca się i się przebiera.

Dowiadujemy się więc, iż ci fałszywi apostołowie zupełnie świadomie przekręcając Ewangelię Chrystusową, próbują za wszelką cenę zachować ludzi przy Prawie Mojżeszowym. Werset czternasty Drugiego Listu do Koryntian używa wspomnianego już słowa metaschimatizo, aby opisać działanie szatana, który zmienia (przekształca) swoją postać, aby przybrać postać anioła światłości! Nic w tym nadzwyczajnego – powiada apostoł – jeśli słudzy szatana działają tak jak on (2 Kor 11,15). Paweł jednak zapowiada, że: „(…) kres ich taki, jakie są ich uczynki” (2 Kor 11,15b).

Apostoł Paweł dwukrotnie też wspomina o fałszywych braciach, których greka nazywa, znanym nam już słowem, pseudapostolos, czyli, powtórzmy, jako: fałszywych i udających. Szczegółowa egzegeza tego greckiego słowa dokonana została wcześniej i korzystając z niej, możemy powiedzieć, że powinniśmy unikać i trzymać się z dala od ludzi, przedstawiających siebie jako braci w Chrystusie, a propagujących religijne oszustwo w celu zwiedzenia tych, którzy uwierzyli Chrystusowi. Nie dziwmy się więc, że ludzie o takiej proweniencji, a zapatrzeni tylko w to, co zewnętrzne, cielesne i religijne, są najczęściej używani przez szatana do dzielenia i niszczenia kościołów chrześcijańskich. Ludzie ci bardzo często wykazują się nadzwyczajną pychą, wynikającą ze znajomości Prawa oraz pogardą i nienawiścią wobec tych, którzy chcą żyć w pokoju z Chrystusem.

Warto również zwrócić uwagę, że sam Pan Jezus Chrystus przestrzegał również, jak tłumaczy Biblia Warszawska, przed fałszywymi prorokami i fałszywymi mesjaszami.

O fałszywych prorokach czytamy w Ewangelii Mateusza, w rozdziale siódmym i wersecie piętnastym oraz w rozdziale dwudziestym czwartym i wersecie jedenastym. W obu przypadkach ewangelista użył słowa pseudoprofitis, co oznacza: fałszywi i kłamliwi prorocy.

W pierwszym przypadku (Mt 7,15) ci fałszywi prorocy kłamali, mówiąc, że Boża droga nie wymaga od człowieka żadnych szczególnych wyrzeczeń i wystarczy powszechne, religijne zaangażowanie, w ramach regulacji narzuconych przez Prawo, aby móc podobać się Bogu (Mt 7,13-15). Służba takich ludzi prowadziła Izraelitów wprost do śmierci i dlatego właśnie Jezus określił tych ludzi mianem kłamców!

W drugim przypadku (Mt 24,11) kłamliwa służba fałszywych proroków ma przypaść na czas nadzwyczajnego prześladowania Izraela, a z proroctwa Jezusa wynika, że służba ta będzie polegała na skłanianiu ludzi do duchowych kompromisów, a nawet wyrzeczenia się wiary w żywego Boga dla zachowania swojego życia!

Podobnie rola tych oszustów została określona przez Pana Jezusa (Mt 24,24) w odniesieniu do fałszywej służby mesjańskiej (gr. pseudochristos), zadaniem których to pseudomesjaszów było i jest odprowadzanie ludzi wierzących od Chrystusa do własnej, fałszywej nauki, a nawet wprost do antychrysta!

Andrzej Cyrikas