Aktualności

PAN MI POWIEDZIAŁ

PAN MI POWIEDZIAŁ

dnia 30 lipca 2018

Powyżej zacytowany zwrot, w środowiskach uważających się za chrześcijańskie, poczynił w ostatnich latach niebywałą wprost karierę. Odwiedzam wiele kościołów i wspólnot, prowadzę rozmowy z wieloma ludźmi i nieustannie dowiaduję się jak wiele osób otrzymuje od Boga nadzwyczaj szczegółowe instrukcje.

Jakiś czas temu zmuszony byłem przeprowadzić poważną rozmowę z osobą, która szermując słynnym już powiedzeniem „Pan mi powiedział” sprawiała w kościele mnóstwo problemów. Rozmowa zakończyła się bardzo szybko; jej kontynuacja stała się bowiem niemożliwa z powodu zamykającego usta zwrotu – klucza „Pan mi powiedział”.

Ludzie posługujący się tym zwrotem stanowią niestety poważne obciążenie dla swoich wspólnot, a jednocześnie są niezdolni do nawiązywania bliskich relacji z wierzącymi, które oparte są na fundamencie Bożego Słowa. Tacy ludzie nie tylko bowiem nie uznają autorytetu starszych Kościoła – oni nie uznają również autorytetu Bożego Słowa!

Treść Biblii, jej przesłanie i jej nauczanie są dla nich wtórne wobec wyimaginowanego przeżycia w postaci głosu Boga, który do nich jak twierdzą mówi.

Z całą stanowczością chcę publicznie powiedzieć, że tacy ludzie prawie nigdy nie słyszeli Bożego głosu i nie rozumieją co znaczy, że Bóg mówi do człowieka. Każdy do kogo Bóg kieruje swoje Słowo cechuje się bowiem pokorą i uniżeniem na wzór Chrystusa i nie wynosi swoich przekonań ponad prawdę Bożego Słowa. Taki człowiek nie uczyni niczego zanim swego prywatnego objawienia nie zanurzy w prawdzie Bożego Słowa i w Bożej miłości.

Nie można pozwolić, aby ci nawiedzeni ludzie wygłaszali swoje pseudo proroctwa, stawali za kazalnicami zwodząc wierzących – czy też sprawowali nieformalną i biblijnie nie umocowaną służbę rozbijając i niszcząc kościoły!

Charakterystyczne u tych ludzi jest wręcz dewocyjne uniżenie na poziomie ciała, przy jednoczesnej pełnej pychy postawie nie godzącej się na jakiekolwiek próby zbadania i oceny prywatnych objawień w świetle Bożego Słowa.

Termin „Pan mi powiedział” kończy wszelkie rozmowy, stając się w ten sposób swoistym wyznaniem wiary.

Pamiętam prawdziwą historię, w której zwrot „Pan mi powiedział” odegrał główną rolę. W jednym ze zborów pewien mężczyzna podszedł do młodej kobiety i nieznoszącym sprzeciwu tonem oświadczył: „Pan mi powiedział, że masz być moją żoną”!

Młoda kobieta zachowując pełen spokój, rezolutnie odpowiedziała: „Powiedz temu panu, żeby powiedział to jeszcze mojemu mężowi”!

Można oczywiście całą sytuację obśmiać i potraktować jako sytuacyjny żart.

Pamiętajmy jednak, że Kościół Jezusa Chrystusa nosi na sobie szatę świętości i powagę samego Zbawiciela. Kościół jest oczyszczony krwią swojego Chrystusa i nie może funkcjonować w formie cyrku czy kabaretu!

Nie możemy godzić się na pseudo duchowy terror różnych panpowiadaczy; jeśli nie chcą oni chodzić w uniżeniu przed Bożym Słowem, muszą zostać usunięci z Kościoła Chrystusowego!

Na koniec chciałbym zwrócić się do ludzi, którzy z różnych powodów dali się zwieźć i zniewolić pseudo teologią panpowiadania – porzućcie ten proceder, pokutujcie i dajcie się uratować Chrystusowi. Swoje praktyki, które niszczą i ośmieszają Kościół, ostatecznie pozostawcie. W ten sposób staniecie się częścią Chrystusowej Oblubienicy – Kościoła, w którym Zbawiciel przygotował dla was miejsce odpocznienia.

Andrzej Cyrikas