Dzień: 2025-08-04

Pierwszy Grzech

Pierwszy Grzech

dnia 4 sierpnia 2025

W Ewangelii Mateusza 4:9 szatan pokazał Jezusowi wszystkie królestwa świata w ich pełnej chwale i powiedział: „Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon.” To było jego pragnieniem od zawsze. I właśnie to uczyniło go szatanem. Był głową aniołów, stworzony przez Boga, piękny i pełen mądrości, zajmował najwyższą pozycję we wszechświecie na długo przed stworzeniem człowieka. Historię tego najwyższego anioła poznajemy w Księdze Izajasza 14 oraz Księdze Ezechiela 28. Nie znamy jego imienia, a jedynie to, że jest nazywany „gwiazdą poranną” (Księga Izajasza 14:12), po łacinie przetłumaczony jako „Lucifer”. To określenie przylgnęło do niego, ale nie jest jego imieniem. Wiemy natomiast, że ten zwierzchnik aniołów chciał, aby aniołowie nie czcili Boga, lecz jego samego. To właśnie mówi w Księdze Izajasza 14:14: „Wzniosę się nad szczyty obłoków, będę równy Najwyższemu”. Pamiętajmy, że tak właśnie powstał grzech: gdy zapragnął zachwytu aniołów, jego serce uniosło się pychą i zdecydował się na bunt przeciwko Panu Bogu.
Takie jest źródło grzechu. Pierwszym grzechem na świecie nie było morderstwo ani cudzołóstwo, było nim pragnienie podziwu. Jeśli masz w sobie to pragnienie, kimkolwiek jesteś, nawet jeśli nazywasz siebie chrześcijaninem czy kaznodzieją, lecz jeśli chcesz, by ludzie podziwiali ciebie zamiast Chrystusa, to kroczysz drogą, którą poszedł szatan. To bardzo niebezpieczna ścieżka, prowadząca w końcu do piekła. Szatan nie osiągnął swojego celu i został strącony z nieba. Jednak wciąż próbuje. Nadal mówi: „Upadnij i oddaj mi pokłon.” Ale Jezus odpowiedział: „Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, swemu Bogu, będziesz oddawał pokłon i tylko Jemu będziesz służył” (Ewangelia Mateusza 4:9-10).
Jest tylko jedna Osoba, której powinniśmy oddawać cześć i chwałę. Popełniamy duży błąd oddając cześć wspaniałym istotom lub wielkim sługom Bożym. W Księdze Objawienia 22:8 nawet wielki apostoł Jan popełnił ten błąd. Zobaczył anioła i upadł, by oddać mu pokłon po tym, jak ujrzał cudowne rzeczy, które zostały mu ukazane w Objawieniu. Wyobraźmy sobie, że jeśli apostoł Jan, w wieku 95 lat, znający Pana tak długo, mógł popełnić ten błąd, to każdy z nas może go popełnić. Nie wolno nam tego robić. Nie wolno podziwiać jakiegoś wielkiego sługi Bożego do tego stopnia, by zaczął pośredniczyć w naszej relacji z samym Panem Bogiem.
Gdy kaznodzieja, pastor czy chrześcijański przywódca stara się być dla innych „drugim pośrednikiem” między Bogiem a ludźmi, trzeba być ostrożnym. W Starym Testamencie prorocy przekazywali wolę Boga ludziom, ale w Nowym Przymierzu jest tylko jeden Pośrednik między Bogiem a człowiekiem, i jest nim Pan Jezus Chrystus. Nie potrzebujesz pastora, kaznodziei ani żadnego innego człowieka, by był twoim pośrednikiem między tobą a Chrystusem. Nie potrzebujesz Marii. Nie potrzebujesz nikogo innego. Możesz przyjść bezpośrednio do Jezusa, a przez Niego do Ojca. Ale niestety możemy się pomylić, tak jak pomylił się apostoł Jan. W Objawieniu 22:9 widzimy wierność tego potężnego anioła, który mówi: „Nie rób tego, bo jestem sługą z tobą i twoimi braćmi prorokami, i z tymi, którzy zachowują słowa tej księgi. Bogu oddaj pokłon”.
Gdzie są kaznodzieje, pastorzy i przywódcy chrześcijańscy, którzy nie pozwolą innym chrześcijanom przywiązywać się do siebie? Czy oddalają ich od siebie mówiąc: „Nie polegaj na mnie, szukaj więzi z samym Chrystusem”? Prawdziwy człowiek Boży to ten, którego możesz naśladować bez obaw, bo on nie pozwoli, byś się do niego przywiązał, ani nie będzie szukał woli Bożej za ciebie. Powie ci: „Bóg jest twoim Ojcem. Idź do Niego bezpośrednio, a On pokaże ci swoją wolę.” Taka jest obietnica Nowego Przymierza w Liście do Hebrajczyków 8:11: „I nikt nie będzie uczył swego bliźniego ani nikt swego brata, mówiąc Poznaj Pana, bo wszyscy będą mnie znali, od najmniejszego aż do największego z nich”.
To oznacza, że zarówno nowo narodzony chrześcijanin, który jest niemowlęciem w wierze, jak i najpotężniejszy sługa Boży, wszyscy mogą znać Pana Boga osobiście.
Dlatego anioł mówi: „Nie oddawaj mi pokłonu. Jestem twoim bratem, współsługą. Bogu oddaj pokłon.”
Zac Poonen
Królestwo Boże

Królestwo Boże

dnia 4 sierpnia 2025

Jan Chrzciciel był ostatnim z proroków Izraela. Jego główne poselstwo, opisane w Ewangelii Mateusza 3:2, brzmiało: „Pokutujcie, albowiem bliskie jest Królestwo Niebios ”. Przyszedł do Izraelitów z tym przesłaniem z bardzo ważnego powodu.
Pokutować znaczy odwrócić się. Najlepszą analogią, jaką mogę przywołać, jest wojskowa komenda „W tył zwrot”. Gdy żołnierz stoi przodem, a sierżant na placu musztry wydaje komendę „W tył zwrot”, żołnierz natychmiast się odwraca, kierując plecy w stronę, w którą wcześniej patrzył, a wzrok zwraca tam, gdzie wcześniej były jego plecy. To doskonale obrazuje znaczenie słowa „pokuta” – oznacza ono całkowite odwrócenie się. Musimy dokonać takiego zwrotu w naszym myśleniu. W większości języków, w tym też w angielskim, słowo pokuta nie jest tłumaczone zbyt precyzyjnie, ale w języku tamilskim jest ono bardzo jednoznaczne. Pokuta czyli „manam thirumbudhal” oznacza odwrócenie umysłu. Odwrócenie umysłu jest dokładnie tym, co Jan Chrzciciel głosił narodowi izraelskiemu.
Izraelitom były obiecane różne ziemskie korzyści. W całym Starym Przymierzu nie ma mowy o obietnicy uczestnictwa w Boskiej naturze Pana Boga, o posiadaniu skarbu w niebie, o niebiańskim życiu na ziemi itp. Wszystkie sprawy dotyczyły rzeczy ziemskich.
W Księdze Powtórzonego Prawa 28 wyraźnie widzimy, że zostały im obiecane bogactwa i dobrobyt materialny, zdrowie fizyczne, liczne potomstwo oraz pomyślność dla ich interesów, plonów i hodowli bydła. Obietnica dotyczyła dostatniego życia oraz tego, że ich śmiertelni wrogowie zostaną zniszczeni, że staną się wielkim narodem i wezmą w posiadanie ziemię Kanaan, którą nazwali Izrael.
Wszystkie błogosławieństwa obiecane Izraelowi do tego momentu miały charakter ziemski i ich uwaga była nieustannie skupiona na tych sprawach. Jednak Jan Chrzciciel przyszedł i powiedział: „Odwróćcie się teraz. Odwróćcie się od tego. Przestańcie skupiać się na rzeczach ziemskich i nawróćcie się. Nadszedł czas na zmianę, ponieważ nadchodzi nowe Królestwo – Królestwo Niebieskie, w którym sprawy ziemskie stają się drugorzędne. Nawet zdrowie fizyczne czy dobrobyt materialny tracą na znaczeniu. Pan Bóg sam zatroszczy się o wasze doczesne potrzeby. Odwróćcie się, ponieważ Bóg chce wam dać bogactwo duchowe, skarb w niebie. Obiecuje wam duchowe potomstwo, niekoniecznie potomstwo fizyczne. Otrzymacie duchową, niebiańską ojczyznę.” Wzywał ich do nawrócenia, ponieważ Królestwo Niebios jeszcze nie nadeszło i było bliskie. Miało nadejść w dniu Pięćdziesiątnicy.
Jan Chrzciciel zapowiadał Jezusa Chrystusa, który miał otworzyć drogę do Nowego Przymierza zawieranego przez Boga z człowiekiem. Przymierze to miało doprowadzić ludzi ze wszystkich narodów do relacji z Panem Bogiem jako ich Ojcem. W Ewangelii Mateusza 4:12-13 czytamy, że Jan został pojmany przez Heroda. Kiedy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się z Galilei. Opuścił Nazaret, gdzie dorastał i mieszkał przez trzydzieści lat, i zatrzymał się w domu w Kafarnaum, które leży nad morzem. Od tego momentu Jezus zaczął głosić to samo przesłanie, które głosił Jan Chrzciciel. „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest Królestwo Niebios” (Ewangelia Mateusza 4:17). Jan, jak gdyby, przebiegł pierwszy etap sztafety i przekazał pałeczkę Jezusowi, a On podjął to samo przesłanie – „Pokutujcie”. Kiedy Jezus wstąpił do nieba, czytamy, że apostoł Piotr przejął pałeczkę z rąk Jezusa i głosił to samo przesłanie – „Pokutujcie” (Dzieje Apostolskie 2:38). W dniu Pięćdziesiątnicy nauczał ludzi: „ Nawracajcie się, a otrzymacie dar Ducha Świętego, którym jest Królestwo Boże w nas”. W końcu nadszedł ten czas.
Kiedy Jan Chrzciciel i Jezus mówili o Królestwie Bożym, mówili, że ono nadejdzie lub jest na wyciągnięcie ręki. Jezus powiedział kiedyś, że Królestwo Boże jest pośród was, odnosząc się do prawdy, że w samym Chrystusie Królestwo Boże było już obecne. Ale nie było obecne w ludziach wokół Niego. Miało to nastąpić dopiero w dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy 120 uczniów czekało na chrzest w Duchu Świętym. Wtedy Duch Boży napełnił ich i Królestwo Boże zamieszkało w nich. To jest Królestwo, które głosili – Królestwo Niebios (Królestwo Boże) – gdzie Duch Święty mieszka w nas. Nie jest to zewnętrzne królestwo fizycznego uzdrowienia i materialnego dobrobytu, jak niestety głosi dziś wielu chrześcijańskich kaznodziejów. Mówiąc wprost, jest to oszustwo i nie jest to Królestwo Boże.
Ale czym ono właściwie jest? W Liście do Rzymian 14:17 czytamy, że „Królestwo Boże to nie jedzenie i picie”. Nie jest czymś ziemskim, jak dobrobyt czy uzdrowienie – nie jest w ogóle ziemskim błogosławieństwem.
Według Listu do Rzymian 14:17, Królestwo Boże to „sprawiedliwość, radość i pokój w Duchu Świętym”:
• Sprawiedliwość: Sprawiedliwość samego Boga, po raz pierwszy przypisana nam, gdy przyjmujemy Chrystusa jako naszego Zbawiciela i Pana, a następnie przekazywana nam od wewnątrz przez Ducha Świętego, sprawiedliwość Boża objawia się w naszym życiu.
• Radość: Wewnętrzna radość w Duchu Świętym całkowicie uwalnia nas od zniechęcenia i depresji
• Pokój: Wewnętrzny pokój udzielany nam przez Ducha Świętego daje wolność od niepokoju, strachu, napięcia, zniechęcenia, przygnębienia, złego nastroju itp. oraz zewnętrzny pokój ze światem, nie walczymy już z ludźmi ani z niczym innym.
Tak więc jest to Królestwo Boże. Ono dotyczy naszego wnętrza. Królestwo Boże jest w nas. Jest to życie Chrystusa, które przychodzi do nas przez Ducha Świętego. Jest to Życie Nieba, tutaj na ziemi, wewnątrz naszych serc.
Patrząc w przyszłość, posłuchajmy słów Jana Chrzciciela: „Przestańcie zwracać się ku rzeczom ziemskim i odwróćcie się, ponieważ teraz nadchodzi nowe Królestwo, w którym ziemskie potrzeby czy nawet zdrowie fizyczne stają się drugorzędne. Materialny dobrobyt traci na znaczeniu, ponieważ Bóg zapewnia nam doczesne potrzeby. Odwróćcie się – pokutujcie z tego świata – ponieważ teraz Bóg chce wam dać bogactwo duchowe”.
Wejdźmy zatem do Królestwa Niebios.
Zac Poonen
Właściwa postawa pobożnego człowieka

Właściwa postawa pobożnego człowieka

dnia 4 sierpnia 2025

W Księdze Rodzaju 13:7 czytamy, że między sługami Abrahama a sługami Lota doszło do sporu. W czasie podróży do Egiptu Abraham i Lot zdobyli olbrzymie bogactwa, a potem ten ogromny majątek stał się przyczyną problemów. Bogactwo zawsze stwarza problemy. Lot i jego żona byli pod wpływem tego, co ujrzeli w Egipcie. Chcieli zarobić więcej pieniędzy. I chociaż Abraham był człowiekiem, który nie walczył z nikim, jednak jego słudzy walczyli.
„I wynikła sprzeczka między pasterzami stad Abrama a pasterzami stad Lota. Kananejczycy i Peryzzyci mieszkali wówczas na tej ziemi”. Dlaczego to ostatnie zdanie zostało tam zapisane? Ponieważ ci poganie przyglądali się ich walce. To jest bardzo ważne, gdyż odnosi się również do sytuacji w dzisiejszym chrześcijaństwie. Mieszkamy wśród niewierzących i cóż oni widzą? Grupy chrześcijan walczące ze sobą. Czy dzisiaj, pośród nas żyjących we współczesnym świecie, możemy znaleźć pobożnego człowieka, który jak Abraham wezwie Lota (światową i kochającą pieniądze osobę) i powie mu: „Niech nie będzie sporu między tobą a mną, bo jesteśmy braćmi” (Księga Rodzaju 13:8). A przecież oni wcale nie byli braćmi. Abraham był wujem, a Lot jego bratankiem. Spójrz z jaką życzliwością ten 75-letni mężczyzna zwrócił się do swojego 35-letniego siostrzeńca. „Jesteśmy braćmi!” Boży człowiek jest pełen pokory. Mimo że miał 75 lat, potrafił spojrzeć na swojego młodego siostrzeńca i powiedzieć: „Jesteśmy braćmi. Jesteś mi równy. Dam ci pierwszeństwo. Wybierz, co chcesz”. Jerozolima została zbudowana przez takich ludzi. Chrześcijaństwo potrzebuje właśnie takich przywódców – a niełatwo ich znaleźć.
Dziś widzimy wielu, cieszących się autorytetem duchowych przywódców, którzy powiedzieliby: „Mam 75 lat. Jestem twoim wujkiem. To mnie powołał Bóg, a nie ciebie. Po prostu przyszedłeś ze mną”. Ale Abraham nie odezwał się w ten sposób do Lota lecz powiedział tak: „Jeśli pójdziesz w lewo, ja pójdę w prawo, a jeśli ty pójdziesz w prawo, ja pójdę w lewo” (Księga Rodzaju 13:9). Ty wybieraj najpierw, bierz co chcesz. I Lot, człowiek zachłanny, który był z ducha Babilonu, wybrał jako pierwszy. Kiedy spojrzał na piękne pola Sodomy, zobaczył ich zamożnych mieszkańców i szanse na zarobienie tam pieniędzy, powiedział: „Przeniosę się tam i tam też będę służył Bogu”.
Wielu wierzących chrześcijan i duchowych przywódców chętnie przeprowadza się do bogatych krajów. Jednak niezmiennie tracą na tym duchowo. Kiedy Abraham podjął swoją decyzję, Pan zstąpił (tak jak w Babel), aby zobaczyć, co on i Lot czynią. Pan ujrzał bogobojny sposób postępowania Abrahama. Zaraz po tym, jak Lot go opuścił, Pan powiedział coś bardzo ważnego do Abrahama (Księga Rodzaju 13:14).
Bóg oddzielił go najpierw od ojca (przez śmierć), a następnie oddzielił Abrahama od kolejnego krewnego (który byłby dla niego przeszkodą z powodu jego chciwości). Pan powiedział: „Teraz jesteś sam i teraz mogę sprawić, że pójdziesz tam, gdzie chcę, i będziesz taki, jaki chcę. Widziałem dokładnie, co się stało”. Czy wiesz, że Bóg obserwuje każdą relację między ludźmi? Obserwuje nasze postawy. Czy zrezygnowałeś z prawa do czegoś, ponieważ jesteś chrześcijaninem? Bóg mówi do ciebie: „Zwróciłem na to uwagę”.
„I PAN powiedział do Abrama, gdy Lot już odłączył się od niego: Podnieś teraz swe oczy i spójrz z miejsca, na którym teraz jesteś, na północ i na południe, na wschód i na zachód. Bo całą ziemię, którą widzisz, dam tobie i twemu potomstwu na wieki.” Obiecuję, że nie będzie należeć do potomków Lota. Pan Bóg powiedział to Abrahamowi 4000 lat temu. Spójrz na tę ziemię 4000 lat później i zadaj sobie pytanie, kto tam mieszka. Potomkowie Abrahama, a nie potomkowie Lota. Pan Bóg dotrzymuje słowa. Mogą minąć tysiące lat, ale jeśli Bóg powiedział Abrahamowi: „Dam tę ziemię twoim potomkom na zawsze” (Księga Rodzaju 13:15), to tak właśnie będzie.
Potem widzimy w rozdziale 14 jak Lot wpadł w kłopoty. Zawsze wpada się w kłopoty, gdy odstępuje się od woli Boga. Lot został schwytany przez swoich wrogów. Abraham mógł powiedzieć: „Dobrze mu tak. Ten człowiek coś mi zabrał”. Ale Abraham nie postąpił w ten sposób. Oto kolejny raz Abraham został poddany próbie: Jaka będzie postawa Abrahama, gdy usłyszy, że człowiek, który go oszukał, wpadł w kłopoty? Kiedy ktoś, kto cię oszukał i sam wpadł w kłopoty, bardzo szybko odkryjesz, czy jesteś mężem Bożym, czy nie.
Reakcja Abrahama była następująca: „Pozwól mi pójść i pomóc Lotowi. To prawda, że Lot mnie oszukał. Ale co mi ukradł? To tylko jakiś ziemski dobytek. Nic ważnego. Ja mam niebiańskie bogactwa. Żal mi Lota, ponieważ poszedł za tym, co ziemskie, a teraz wpadł w kłopoty. Pozwól mi pójść i mu pomóc”. Abraham poszedł i sam uwolnił Lota (Księga Rodzaju 14:16). Taka jest postawa pobożnego człowieka. Tylko tacy ludzie mogą zbudować Jerozolimę.
Zac Poonen
Ścieżka sprawiedliwych: Codzienne oczyszczanie

Ścieżka sprawiedliwych: Codzienne oczyszczanie

dnia 4 sierpnia 2025

Pan Jezus nauczył nas abyśmy modlili się każdego dnia: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” (Ewangelia Mateusza 6:12). Czy wiesz, że codziennie musimy prosić o wybaczenie? Nawet jeśli nie powtarzamy modlitwy Pana Jezusa każdego dnia, to przynajmniej powinniśmy uznać, iż konieczne jest, abyśmy dzień w dzień prosili o przebaczenie.
Ja modlę się codziennie: „Panie, przebacz mi moje grzechy”. Skąd wiemy, że przebaczenie jest czymś, czego potrzebujemy na co dzień? Ponieważ poprzednia linijka tej modlitwy brzmi: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” (Ewangelia Mateusza 6:11). Zatem to jest codzienność. Panie, potrzebuję dziś chleba mojego powszedniego, a następnie proszę Cię, abyś wybaczył mi moje grzechy również dzisiaj.
Zapytasz: „Jak mogę mówić, że odniosłem zwycięstwo nad grzechem, a jednocześnie wyznaję, że grzeszę każdego dnia?”. Jest różnica między przezwyciężeniem świadomego grzechu a nieświadomym grzeszeniem w obszarach, o których nawet nie wiemy. Jesteśmy świadomi tylko około dziesięciu procent naszego życia. I tak, jak widzimy jedynie wierzchołek góry lodowej, tak jesteśmy w stanie zobaczyć tylko górną część grzechu w naszym życiu. Jest wiele obszarów, w których jesteśmy nieświadomi grzechu i braku podobieństwa do Chrystusa. Należy modlić się, aby Bóg przebaczył nam również w tych obszarach.
Takie jest znaczenie codziennego proszenia o przebaczenie. Powinniśmy żyć w całkowitym zwycięstwie nad świadomym grzechem, tak jak to uczynił apostoł Paweł. W 1 Liście do Koryntian 4:4 Paweł pisze: „Niczego bowiem w sobie nie dostrzegam, ale nie przez to jestem uznany za sprawiedliwego; bo tym, który mnie sądzi, jest Pan”. Innymi słowy, Paweł mówi: „Żyję w zwycięstwie nad wszelkim znanym grzechem. Być może nie jestem świadomy istnienia jakiegoś grzechu w moim życiu, ale to nie znaczy, że jestem usprawiedliwiony lub całkowicie wolny od winy. Tym, który mnie bada, jest sam Pan, przed Obliczem którego osobiście odpowiadam. On widzi wiele obszarów w moim życiu, których ja sam nawet nie dostrzegam. Dlatego nie mogę beztrosko powiedzieć, że zostałem uniewinniony. Muszę prosić Pana Boga o przebaczenie. Kiedy On daje mi światło na obszary, których wcześniej nie byłem świadomy, wtedy mogę starać się je przezwyciężyć”. To jest uświęcenie.
Wówczas Pan wskazuje nam drogę do wspaniałego życia w procesie nieustannego uświęcania. Księga Przysłów 4:18 mówi: „A ścieżka sprawiedliwych jest jak jutrzenka poranna; staje się coraz jaśniejsza aż do dnia pełnego”. Jeśli narodziliśmy się na nowo, zostaliśmy uznani za sprawiedliwych, ponieważ sprawiedliwość Chrystusa została nam przypisana.
Moment nawrócenia jest jak słońce, które wschodzi o świcie nad horyzontem i rozjaśnia ciemność.
Słońce jaśnieje coraz bardziej i bardziej, powoli wznosząc się ku niebu, aż osiągnie idealną pozycję w południe, kiedy staje się najjaśniejsze. Podobnie i my, jeśli jesteśmy sprawiedliwi, powinniśmy każdego dnia czynić coraz większe postępy w dążeniu do osiągnięcia doskonałości. Słońce nie może pozostać na horyzoncie przez wszystkie dni naszego życia. Jego jasność winna wzrastać. Ścieżka sprawiedliwych jest jak świecące światło jutrzenki, które staje się coraz jaśniejsze, aż do dnia powrotu Chrystusa. Wtedy będziemy do Niego podobni.
Będziemy całkowicie podobni do Pana Jezusa dopiero wtedy, gdy przyjdzie, ale możemy chodzić tak, jak On już dziś. 1 List Jana 3:2 mówi: „Umiłowani, teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, a jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest”. Zwróć uwagę na rozróżnienie dokonane w 1 Liście Jana 3:2. Już jesteśmy dziećmi Bożymi, ale to, kim będziemy, jeszcze się nie objawiło. Jacy będziemy? Będziemy całkowicie podobni do Jezusa. Nasza prawdziwa osobowość, nasze myśli, słowa, czyny, postawy, motywy, każdy obszar naszego życia wewnętrznego i nasza podświadomość, wszystko będzie takie, jak u Pana Jezusa.
A kiedy to się stanie? Kiedy przyjdzie ponownie i ujrzymy Go takim, jakim jest. Ale co powinniśmy robić do tego dnia? 1 List Jana 3:3 mówi, że jeśli masz tę nadzieję, iż pewnego dnia będziesz całkowicie podobny do Jezusa, to będziesz oczyszczał się każdego dnia, aż osiągniesz Jego wzorzec czystości. Nawiązuje to do słów napisanych nieco wcześniej w 1 Liście Jana 2:6; „Kto mówi, że twa w Nim” – jeśli więc mówię, że jestem chrześcijaninem – powinienem żyć tak, jak Chrystus i chodzić tak, jak On chodził. A wtedy pewnego dnia będę taki jak On.
Istnieje pewna różnica między 1 Listem Jana 2:6
a 1 Listem Jana 3:2. Przesłanie 1 Listu Jana 2:6 oznacza, że musimy postępować według tych samych zasad, według których Pan Jezus prowadził swoje ziemskie życie i naśladować Go. Powinniśmy mieć taką samą postawę, jaką Jezus miał wobec rzeczy materialnych, mężczyzn, kobiet, faryzeuszy, religijnych hipokrytów i wrogów. Na przykład Jezus modlił się za wrogów, którzy Go ukrzyżowali: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Ewangelia Łukasza 23:34).
Dzięki Duchowi Świętemu możemy chodzić jak Jezus, ale tylko w naszym świadomym życiu, które stanowi zaledwie dziesięć procent naszego pełnego życia. Pozostałe dziewięćdziesiąt procent jest ukryte. Bóg objawi nam więcej z tego ukrytego obszaru, abyśmy mogli zwyciężać w nim i coraz bardziej się oczyszczać. Bóg uwalnia nas z grzechu (1 List Jana 1:7), ale my również musimy starać się oczyszczać, pozbywając się grzechu dzięki mocy Ducha Świętego (1 List Jana 3:3).
Zac Poonen
Znaczenie i powaga pokuty

Znaczenie i powaga pokuty

dnia 4 sierpnia 2025

Jezus nauczał nas, że pierwszym krokiem w kierunku takiego życia, w którym Duch Święty wypływa z naszego wnętrza, jest nawrócenie się (Ewangelia Mateusza 4:17). Nie tylko odwrócenie się od szukania rzeczy ziemskich, ale przede wszystkim od grzechu. Nie oznacza to, że musimy przezwyciężyć grzech, zanim otrzymamy Ducha Świętego. Duch Święty przychodzi, by nam pomóc pokonać grzech. Wszak nie stawiamy wozu przed koniem, to koń powinien być przed wozem. Nie porzucam grzechu, by następnie powiedzieć: „Panie, daj mi Ducha Świętego”. Zamiast tego mówię: „Panie, potrzebuję Ducha Świętego, aby móc pokonać grzech”. I odwracam się w swoim umyśle od grzechu; co oznacza, że moje nastawienie jest takie, iż naprawdę pragnę porzucić wszelki grzech.
To wszystko, o co Bóg Cię prosi. Czy masz takie głębokie pragnienie, aby porzucić każdą rzecz, która w Twoim życiu obraża Pana Boga? Może minąć kilka lat, zanim faktycznie przezwyciężysz grzechy, ale to nie ma znaczenia. Upewnij się, że Twoja postawa jest zawsze postawą skruchy, w której odwracasz się od starego stylu życia. To dzięki nawróceniu i wierze w Pana Jezusa Chrystusa stajemy na linii startu chrześcijańskiego wyścigu. List do Hebrajczyków 12:1-2 mówi, że życie chrześcijańskie jest jak wyścig, w którym mogę wziąć udział tylko wtedy, gdy pokutuję. To właśnie przesłanie pokuty i odwrócenia się od grzechu jest poselstwem, jakiego brakuje dziś w chrześcijaństwie.
Jak wiele ewangelicznych kazań słyszysz na temat pokuty? A ile pieśni mówi na temat skruchy? Spójrz na jakikolwiek śpiewnik i zobacz, ile jest w nim pieśni o pokutowaniu – tyle co nic. Znajdziesz mnóstwo tekstów o wierze. Na przykład, pewna dobrze znana pieśń głosi: „Bogu niech będzie chwała, wielkie rzeczy uczynił”. Jeden z jej wersów brzmi: „Najpodlejszy przestępca, który naprawdę uwierzy, w tym momencie otrzymuje od Jezusa ułaskawienie”. Nie zgadzam się z tym. Przypuśćmy, że na spotkanie przychodzi człowiek – kompletny grzesznik, który nie wie nic o Ewangelii. Przychodzi tam i słyszy te słowa – „Najpodlejszy przestępca, który prawdziwie uwierzy, w tym momencie otrzymuje od Jezusa ułaskawienie”, po czym mówi: „Tak, jestem najbardziej podłym przestępcą”. Przyznając to stwierdza: „Wszystko, co muszę zrobić, to jedynie uwierzyć w Pana Jezusa. Wierzę w Niego, On jest Synem Bożym, umarł za moje grzechy”. Czy otrzymał przebaczenie? Nie, jeśli nie wyraził skruchy. Największy nikczemnik, który żałuje i wierzy, otrzymuje przebaczenie.
Wiele osób powie: „Cóż, takie jest znaczenie słowa »prawdziwie wierzyć«”. Jest to jednak teologiczne wyjaśnienie, którego nie zna nienawrócony, bezbożny grzesznik. Trzeba mu powiedzieć, że musi pokutować. Apostoł Piotr to właśnie o pokucie jasno wyraził się w dniu Pięćdziesiątnicy. Tak samo głosił Apostoł Paweł, kiedy przemawiał, nauczał i wzywał publicznie do: „Upamiętania się przed Bogiem i do wiary w Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (Dzieje Apostolskie 20:21).
Nawrócenie oznacza skierowanie się do Boga, a nie w kierunku dobrobytu i uzdrowienia. Celem pokuty nie jest uzdrowienie czy przejście od ubóstwa do bogactwa. Nie! To jest fałszywa ewangelia, która jest dziś głoszona. Tu jest wyraźnie napisane, że mam żałować przed Panem Bogiem za wszystko, co było przeciwko Niemu w moim życiu, i że mam wierzyć w naszego Pana Jezusa Chrystusa. Właśnie to mówi Apostoł Paweł, kiedy pisze w Liście do Tesaloniczan, że Słowo Boże przyszło do nich, a oni „nawrócili się do Boga, odwróciwszy się od bożków, by służyć Bogu żywemu i prawdziwemu” ((1 Tesaloniczan 1:8-9).
Czym zatem jest bożek? Bożek to wszystko, co zajmuje miejsce Boga w Twoim sercu. Może to być zdrowie, bogactwo, praca, dom, samochód, żona lub dzieci. Cokolwiek, co zajmuje miejsce Pana Boga w twoim sercu jest bożkiem. Gdy Izaak zajął miejsce Boga w sercu Abrahama, wtedy Bóg powiedział Abrahamowi, aby pozbył się tego bałwochwalstwa. Odwrócenie się do Boga od bożków i od wszystkiego, co uniemożliwia Bogu bycie pierwszym i najważniejszym w Twoim sercu – to jest pokuta. Takie jest znaczenie szukania najpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości. Tym sposobem mamy pewność, że wszystkie nasze ziemskie potrzeby zostaną nam dodane (Ewangelia Mateusza 6:33). Możesz być absolutnie pewien, że nigdy nie zabraknie Ci środków do życia – nawet jeśli nie zostaniesz milionerem, to sam Bóg dopilnuje, aby Twoje doczesne potrzeby zostały zaspokojone – jeśli tylko wpierw szukasz królestwa Bożego. Dzięki Panu Bogu za to.
Tak powinien żyć każdy chrześcijanin. To bardzo smutne, że chrześcijanie uważają dziś, iż dobrobyt materialny i zdrowie fizyczne są oznakami Bożego błogosławieństwa. To nie może być prawdą, gdyż jest wielu niewierzących, którzy pławią się w luksusach czy mają o wiele lepsze zdrowie fizyczne niż duchowi chrześcijanie. Samo to dowodzi, że nie jest to Ewangelia. Co więcej, oni nie mają wolności od grzechu, jaką ma prawdziwy uczeń Jezusa.
Przesłaniem, które Pan Jezus ogłosił najpierw, i które powinniśmy nadal nieustannie głosić jest pokuta. Czego Jezus Chrystus nauczał mówiąc: „Uczcie je (narody) przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”? Pierwszym krokiem jest odwrócenie się od grzechu, zwrócenie się ku Bogu i otwarcie serca na Królestwo Niebieskie, tak aby nasz sposób myślenia był teraz nastawiony na rzeczy wyższe, na rzeczy Boże: sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym (List do Rzymian 14:17).
Zac Poonen