Dzień: 2025-09-16

Standard Nowego Przymierza – sprawiedliwy i nieprawy gniew

Standard Nowego Przymierza – sprawiedliwy i nieprawy gniew

dnia 16 września 2025

W 4 rozdziale Listu do Efezjan mamy nakaz, który mówi: „Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie” (List do Efezjan 4:26). Oznacza to, że gniew, który powinniście odczuwać w swoim życiu, nie powinien być grzeszny. Kiedy więc Jezus podniósł poprzeczkę ze starotestamentowego standardu „Nie zabijaj” do „Nie gniewaj się”, musimy zrozumieć, jaki rodzaj gniewu jest właściwy, a jaki niewłaściwy.
Ilekroć nie rozumiemy prawidłowo jakiegoś wersetu, musimy zajrzeć do naszego duchowego słownika: Słowa, które stało się ciałem – życia Jezusa Chrystusa. Jezus nazwał siebie światłością świata i napisano o Nim: „W Nim było życie, a życie było światłością ludzi” (Ewangelia Jana 1:4). Życie Jezusa Chrystusa, naszego Pana, jest światłem, które wyjaśnia każdy werset Pisma Świętego. Kiedy więc czytamy: „Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie” i próbujemy odróżnić gniew, który jest grzechem, od gniewu, który nie jest grzechem, musimy spojrzeć na Światło, które jest w życiu Jezusa.
Czytamy w Ewangelii Marka 3:1-5, że kiedy Jezus był w synagodze, spojrzał z gniewem na ludzi, którzy próbowali przeszkodzić uzdrowieniu mężczyzny z uschniętą ręką. Był zły, gdy faryzeusze bardziej przejmowali się przestrzeganiem obrzędu szabatu niż uzdrowieniem sparaliżowanego człowieka. To jest właściwy rodzaj gniewu – gniew wobec przywódców religijnych i ludzi religijnych, którzy bardziej interesują się rytuałami niż ludźmi i bardziej zależy im na zachowaniu określonych obrzędów niż na uzdrawianiu sparaliżowanych.
Dzisiaj paraliż ten występuje wśród chrześcijan, którzy są pokonani przez grzech, a także wśród ludzi religijnych, którzy bardziej interesują się tym, aby ludzie płacili dziesięcinę, niż tym, aby byli wolni od grzechu. Są oni w tej samej grupie co faryzeusze, którzy nie pozwolili uzdrowić człowieka z uschniętą ręką i bardziej zależało im na tym, żeby ludzie płacili dziesięcinę i przestrzegali szabatu. Obecnie jest wielu takich kaznodziejów i pastorów, którzy nie są zainteresowani wyzwoleniem swojej owczarni z mocy grzechu w ich życiu, ale raczej dbają o to, aby płacili dziesięcinę. Dzisiaj Jezus patrzyłby na takich ludzi z gniewem, ponieważ nie przyszedł na ziemię, aby zmusić ludzi do płacenia dziesięciny; przyszedł, aby zbawić ludzi od ich grzechów. Nie umarł na krzyżu, aby zmusić ludzi do płacenia dziesięciny; umarł na krzyżu, aby wybawić nas od naszych grzechów.
Nasz Zbawiciel ma na imię Jezus i przyszedł, aby zbawić nas od naszych grzechów (Ewangelia Mateusza 1:21). Gdy ludzie przeszkadzają innym w zbawieniu od grzechów i mówią: „Nie idźcie słuchać tej osoby, ponieważ głosi ona zwycięstwo nad grzechem, ale słuchajcie mnie, ponieważ ja mówię wam, jak płacić dziesięcinę”, musimy być pewni, że Jezus byłby zły na takich ludzi. A jeśli jesteś w społeczności z Jezusem Chrystusem, jako sługa Boży musisz również gniewać się na takich ludzi, którzy przeszkadzają innym w osiągnięciu zbawienia.
Kolejnym przykładem gniewu Jezusa jest fragment z Ewangelii św. Jana 2, kiedy Jezus wszedł do świątyni i wygnał z niej handlarzy. Jest napisane, że uczynił bicz i przewrócił stoły wymieniających pieniądze, mówiąc: „Zabierzcie to stąd!”. Był naprawdę rozgniewany, a uczniowie przypomnieli sobie słowa: „Gorliwość o Twój dom pochłonęła mnie” (Ewangelia Jana 2:15-17). Żarliwość w dążeniu do czystości domu Bożego powinna wywoływać w nas gniew, gdy widzimy ludzi zarabiających pieniądze w imię religii lub w imię Chrystusa i wykorzystujących ubogich, tak jak sprzedawcy gołębi i owiec wykorzystywali biednych ludzi, mówiąc: „Sprzedamy wam te owce i gołębie na ofiarę, ale oczywiście będzie to kosztowało nieco więcej niż na rynku, ponieważ musimy otrzymać naszą prowizję”.
Kiedy Jezus nie był zły? Jednym z przykładów jest sytuacja w której nazwano Go Belzebubem (księciem diabłów) (Ewangelia Mateusza 12:22-24). Wydarzyło się to, gdy Jezus wygnał demona z człowieka, który był głuchy i niemy. Podekscytowany tłum będący świadkiem tego zdarzenia zaczął mówić: „To jest Syn Dawida. Spójrzcie, jaki wspaniały cud uczynił i uwolnił tego człowieka!”. Ale faryzeusze byli zazdrośni i natychmiast powiedzieli: „Ten człowiek wygania demony przez władcę demonów” (Ewangelia Mateusza 12:24). Nazywali Jezusa szatanem.
Wyobraź sobie, że ktoś nazwał cię szatanem, kiedy służysz Panu. Ale Jezus odpowiedział: „Ja jestem tylko synem człowieczym, jestem tylko zwykłym człowiekiem. Jeśli mówiliście przeciwko mnie, jest wam przebaczone, ale uważajcie, abyście nie mówili przeciwko Duchowi Świętemu” (Ewangelia Mateusza 12:32).
Nie gniewał się, gdy ludzie nazywali Go diabłem. Powiedział: „To w porządku, jeśli mówisz przeciwko mnie, jestem tylko synem człowieka. Wybaczam wam”. Był Wszechmogącym Bogiem, gdy nazywali Go diabłem, a mimo to nie był zły. Wybaczył im. Prawdziwy chrześcijanin nigdy nie będzie zły, gdy ludzie będą go wyzywać, nazywać diabłem, świnią, psem czy czymkolwiek innym. Nie ma to żadnego znaczenia. Jeśli jest podobny do Chrystusa, wybaczy im i nie będzie się gniewał. Nie będzie nawet żywił urazy ani gniewu wobec ludzi, którzy go tak nazwali.
Tylko nieliczni chrześcijanie chcą być jak Jezus Chrystus, ale wszyscy wybierają się do nieba po śmierci. Każdy chrześcijanin chce iść do nieba po śmierci, ale ilu z nich chce żyć jak Jezus Chrystus na tej ziemi, zanim pójdą do nieba? Bardzo niewielu. W tym właśnie tkwi problem. Wielu z tych ludzi nie jest prawdziwymi chrześcijanami. Są chrześcijanami tylko z nazwy, ponieważ urodzili się w chrześcijańskiej rodzinie, ale nie poddali się panowaniu Jezusa Chrystusa w swoim życiu i dlatego, z punktu widzenia Boga, nie są chrześcijanami. Czeka ich wielka niespodzianka, gdy Chrystus ponownie przyjdzie i odkryją, że wcale nie byli chrześcijanami, ponieważ nie można być chrześcijaninem tylko dlatego, że urodziło się w chrześcijańskiej rodzinie. Trzeba dokonać osobistego wyboru.
To dla nas bardzo ważne, abyśmy to zrozumieli. Takie jest znaczenie fragmentu z Listu do Efezjan 4:26: „Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie”. A pięć wersów dalej, w Liście do Efezjan 4:31 czytamy: „Odrzućcie wszelki gniew”. Te dwa wersety wydają się być sprzeczne, ponieważ w jednym miejscu czytamy: „Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie”, a w innym: „Odrzućcie wszelki gniew”. Jaką złość powinniśmy odrzucić? Złość, która jest samolubna, egocentryczna i grzeszna. Jaki gniew powinniśmy mieć? Taki, który jest skoncentrowany na Bogu i dotyczy chwały imienia Bożego. Powinniśmy czuć ciężar tego, że imię Boże nie jest dziś czczone na ziemi.
Zac Poonen