Zaufaj Bogu, aby uczynił cię błogosławieństwem dla wielu
dnia 20 lutego 2019
W Księdze Rodzaju 28:11 zostało napisane, “słońce zaszło”. I chociaż odnosi się to tylko do faktu geograficznego, jednak słońce rzeczywiście zaszło w życiu Jakuba, także tym duchowym. Żył dla świata, grabił i oszukiwał. A jednak Bóg w Swej łasce poszedł na spotkanie z Jakubem i powiedział, że ma wielki cel dla jego życia. “Jam jest Pan, Bóg Abrahama, ojca twego” rzekł mu Bóg: “Ziemię, na której leżysz, dam tobie i potomstwu twojemu. (…) i będą błogosławione w tobie i w potomstwie twoim wszystkie plemiona ziemi.” (Rdz. 28:13,14). Nazywa się to “błogosławieństwem Abrahamowym” (Gal. 3:14). Kiedy Bóg powołał Abrahama, powiedział mu: “będę ci błogosławił (…) i będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona ziemi.” (Rdz 12:2,3). To samo powtórzył Bóg również Jakubowi. List do Galacjan 3:14 mówi nam, że jeżeli jesteśmy pełni Ducha Świętego, to to błogosławieństwo staje się również naszym udziałem.
Jaki jest zatem cel bycia pełnym Ducha Świętego? Z pewnością nie jest to możliwość mówienia językami! Mówienie językami jest tylko jednym z darów, które Bóg ofiaruje Swoim dzieciom. Mówienie językami nie jest głównym celem pełni Ducha Świętego. Niestety wielu chrześcijan nadało mu zbyt wielką wagę. Głównym celem bycia pełnym Ducha Świętego nie jest nawet fizyczne uzdrowienie. Paweł nigdy nie został uzdrowiony z “ciernia w ciele”. Podstawowym celem pełni Ducha Świętego jest to, aby Bóg mógł nam błogosławić i w ten sposób czynić nas błogosławieństwem dla każdego napotkanego przez nas człowieka (Gal. 3:14). Kiedy Bóg wypełnia nas Duchem Świętym, możemy być błogosławieństwem dla wszystkich ludzi.
Nikt, kto się z nami spotka, nie odejdzie, nie będąc wcześniej w jakikolwiek sposób ubłogosławionym! To tak, jak z wyperfumowanymi kobietami. Wyczuwasz ich perfumy, będąc nawet kilka metrów dalej! Dokądkolwiek pójdą, ludzie wyczuwają ich perfumy. Tak samo będzie z nami. Jeżeli wkroczymy w progi jakiegoś domu, tym samym wniesiemy do niego błogosławieństwo, niezależnie czy spędzimy tam pięć minut, czy pięć dni. To jest właśnie “błogosławieństwo Abrahamowe” – rzeki wody żywej pełne błogosławieństwa płynące dla wielu spragnionych ludzi na całym świecie.
W 32 rozdziale Księgi Rodzaju dowiadujemy się, że gdy Jakub usłyszał, że Ezaw nadchodzi, zaczął obmyślać plan ucieczki. Swoje trzy żony, które mu się nie podobały, postawił tuż na przedzie. A Rachel i siebie samego na samym końcu, tak, nawet gdyby wszyscy inni zostali zabici, on i Rachel zdołaliby uciec! Jakub jest wciąż tym samym starym samolubnym człowiekiem, którym był zawsze. Jest to wielka zachęta dla nas, aby zauważyć ten fakt, że Bóg wybrał właśnie takiego samolubnego człowieka i przemienił go w “Izraela”.
Następnie czytamy, jak Bóg spotkał się z Jakubem, mocował się z nim, a następnie zwichnął staw biodrowy Jakuba, gdy się z nim mocował. Bóg dopuszcza różne drastyczne wydarzenia dla naszego życia, aby doprowadzić nas do miejsca, w którym On chce, abyśmy byli. Złamał go i rzekł: “Nie będziesz już nazywał się Jakub, lecz Izrael”. (Rdz. 32:28). Kiedy mógł Bóg nazwać go “Izraelem”? Dopiero po 60, czy 70 latach borykania się z nim i ostatecznie posunięciu się do zwichnięcia jego biodra oraz po jego pełnym duchownym złamaniu. Następnie Bóg mówi: “Pozwól mi odejść”. A Jakub na to odpowiada: “Nie pozwolę Ci odejść dopóki mi nie pobłogosławisz”. Człowiek, który spędził swoje życie na kradzieży pierworództwa, podążaniu za majętnościami, kobietami, teraz porzuca to wszystko i chwyta się Boga. Mówi sam tak jak to było: “Boże, żyłem dla pieniędzy, kobiet, majątku i wielu ziemskich rzeczy, ale teraz pragnę tylko Ciebie.” Bóg czeka, aż ten dzień nadejdzie również w naszym życiu. Wtedy On powie nam, tak jak powiedział do Jakuba: “Nie będziesz już dłużej nazywany Łotrem, ani zwodzicielem (Jakub), a będziesz nazwany księciem Boga (Izraelem), ponieważ walczyłeś z Bogiem i zwyciężyłeś.
Kiedy Jakub stał się zwycięzcą? Kiedy jego biodro zostało zwichnięte. Jest to wielka prawda, którą zauważamy już na samym początku Pisma: Bóg musi nas złamać, zanim Sam nas wzmocni. To złamany człowiek opierający się na swojej lasce jak Jakub, staje się księciem Boga, a nie jakiś wielki, potężny „Pan Wszechświata”. Bóg musi was złamać, drodzy bracia i siostry, zanim Sam uczyni was takimi, jakimi On chce, abyście byli. Następnie czytamy cudowne słowa w Księdze Rodzaju 32:31, ” wschodziło nad nim słońce”. Znowu fakt geograficzny, ale także prawdziwy w duchowym życiu Jakuba. Dwadzieścia lat wcześniej słońce zaszło nam jego życiem. Teraz znów wzeszło.
Zac Poonen – CFC India