Odnowa w pokucie
dnia 24 czerwca 2019
Mój Ojcze, gdyby Twoja łaska była skąpa, gdzie znalazłbym schronienie przed Twoim gniewem? Dziękuję, że Twoja miłość w Jezusie Chrystusie nie zna granic! Ze skruchą i żalem, ale i z wdzięczną ufnością, przychodzę z moimi złymi uczynkami i grzesznymi zaniedbaniami, grzechami przeciwko Tobie, mój Ojcze, przeciwko memu ukochanemu Zbawcy, przeciwko Duchowi Świętemu i Jego dążeniom, przeciwko nakazom mojego sumienia, przeciwko zasadom Twojego Słowa, przeciwko moim bliźnim i przeciwko mnie samemu.
Proszę, nie prawuj się ze mną, ponieważ przyznaję, że nie ma we mnie nic sprawiedliwego i nie mam nic na swoją obronę! Przebacz mi wszelkie zło jakiego się dopuściłem w mrokach nieprawości! Wyznaję mój grzech i żałuję mego nieposłuszeństwa.
Każdego poranka obiecuję mocniej Cię kochać, gorliwiej Ci służyć, prowadzić bardziej uświęcone życie, należeć tylko do Ciebie, a jednak szybko się potykam i upadam, i znowu muszę wyznawać moją słabość i grzech.
Jakże dziękuję Ci za to, że zbawcze dzieło dokonane przez Pana Jezusa nie wymaga żadnego uzupełnienia z mojej strony, a Jego ofiara jest wystarczającym przebłaganiem za mój grzech!
Jeśli pozwolisz mi dalej żyć, pomóż mi zmieniać moje życie tak, abym nienawidził i unikał zła, trzymał się z dala od grzechu, który Tobie wyznaję! Uczyń mnie odważniejszym, czujniejszym i gorliwszym w modlitwie! Nie dopuść, aby jakikolwiek owoc zła wyrósł z grzesznego ziarna które zasiałem! Nie pozwól, aby mój bliźni stał się zatwardziały w próżności czy głupocie przez mój brak ostrożności!
Jeśli wstydziłem się Chrystusa i Jego Słowa, albo okazałem nieuprzejmość, zazdrość, złą wolę, brak miłości, gwałtowność, czy też wypowiedziałem nierozsądne słowa, niech to nie będzie przyczyną upadku innych i niech nie przyniesie hańby Twojemu Imieniu! Pomóż mi, proszę, być wzorem do naśladowania, zawsze karcącym grzeszne postępowanie i zachęcającym do czynienia dobra, składającym chlubne świadectwo, że Twoje drogi, Panie, są prawdziwą rozkoszą!