Oddawaj cześć w duchu, nie tylko ciałem i duszą

Oddawaj cześć w duchu, nie tylko ciałem i duszą

dnia 20 stycznia 2025

Uwielbienie Boga wprowadza nas w bardzo intymną relację z naszym Ojcem Niebieskim i jest czymś więcej niż mówieniem lub zwracaniem się słowami do Boga. Pozwolę sobie wyjaśnić pewne nieporozumienie, z którym boryka się ponad 90 procent wierzących. Istnieje bardzo powszechne wyrażenie używane obecnie w wielu kościołach, w odniesieniu do ich niedzielnego porannego spotkania, które nazywa się „nabożeństwem”. Zarówno w kościołach charyzmatycznych, jak i w innych zielonoświątkowych nazywają to czasem „ chwały i uwielbienia”. Jeśli jednak chcesz całkowicie opierać się na Biblii, miej świadomość, że jest to absolutnie błędne wyrażenie, gdyż to, co jest tam robione w niedzielny poranek, nie jest uwielbieniem. Kiedy wsłuchasz się w słowa śpiewanych pieśni, mówią one o chwale i dziękczynieniu. To wcale nie jest uwielbienie. Jeśli mi nie wierzysz, możesz wziąć konkordancję i przyjrzeć się słowu „uwielbienie” występującemu w całym Nowym Testamencie. W Starym Testamencie jedynym sposobem, w jakim wyrażano uwielbienie dla Boga było: klaskanie, śpiew i używanie instrumentów muzycznych do śpiewania pieśni Panu Bogu. Ale w Nowym Przymierzu Jezus powiedział do Samarytanki w rozdziale Jana 4:23-24: „Nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą czcić Ojca w duchu i w prawdzie, bo takich ludzi Ojciec szuka, aby byli Jego czcicielami. Bóg jest Duchem i ci, którzy oddają Mu cześć, muszą oddawać Mu cześć w duchu i prawdzie”.
Jezus mówił o godzinie, która „nadchodzi”. Odnosił się do dnia Pięćdziesiątnicy, który jeszcze nie nadszedł. Powiedział także w Ewangelii Jana 4:23: „teraz jest”, co oznacza, że już się w Nim wypełniło, ponieważ Jezus jest pierworodnym spośród wielu braci w Nowym Przymierzu. To On otworzył dla nas Nowe Przymierze, więc w pewnym sensie On był pierwszym i naszym Przywódcą. I tak nadeszła ta godzina, kiedy w końcu po ziemi chodził jeden człowiek, który oddawał cześć Ojcu w duchu i w prawdzie, a był nim sam Jezus. Nikt nigdy wcześniej tego nie robił.
1 Tesaloniczan 5:23 mówi nam, że człowiek jest duchem, duszą i ciałem, a to wskazuje, że kiedy Jezus używa tutaj słowa duch, mówi, że cały kult Starego Testamentu, aż do tego momentu odbywał się tylko w ciele i w duszy. Oznacza to, że wielbią Boga swoimi rękami, podnosząc ręce, klaszcząc w dłonie; wielbią Boga duszą, czyli używając swojego umysłu, intelektu, uczuć; odczuwają radość i emocje, tak jak Ty, kiedy śpiewasz pieśni pochwalne i dziękczynne na spotkaniu. Taki był zakres uwielbienia w duszy i w ciele. Ale On powiedział: „Teraz weszliście na głębszy poziom uwielbienia, który możecie mieć od tego czasu, kiedy Duch Święty zamieszka w was tak, jak zamieszkał we Mnie”. Jezus mówił: „Będziecie też mogli oddawać cześć w duchu i w prawdzie, a nie tylko w ciele i w duszy”.
Co powinniśmy robić dzisiaj? Nadal klaszczemy w dłonie i podnosimy ręce, wciąż odczuwamy emocje i używamy naszego intelektu, gdy chwalimy Pana Boga, ale poza tym wszystkim musimy oddawać cześć w duchu, a to oznacza, że przenikamy przez zasłonę między duszą a duchem i wchodzimy do królestwa, w którym jesteśmy sam na sam z Bogiem. W Starym Testamencie przybytek składał się z trzech części – odpowiadających ciału, duszy i duchowi – a ostatnia część, ta zamknięta, która była zakryta zasłoną, była miejscem najświętszym. Miejscem, w którym mieszkał tylko Bóg. Na zewnętrznym dziedzińcu było wiele poruszenia związanego ze składaniem ofiar. W miejscu świętym liczni kapłani krzątali się wokół siebie, ofiarowując kadzidło, zapalając lampy itp. Ale w miejscu najświętszym był tylko Bóg. Tak więc, kiedy ktoś wchodził do miejsca najświętszego, był sam z Bogiem. Nie był świadomy nikogo innego. Nie było tam nikogo poza nim i Bogiem. To jest nabożeństwo – uwielbienie w duchu, gdzie jesteś tylko ty i Bóg, i to jest coś, co możesz zrobić w swoim pokoju, a nie coś, co robisz tylko słowami.
Jeden z najlepszych przykładów tego, co prawdziwy czciciel mówi w swojej postawie wobec Boga, znajduje się w Psalmie 73:25. Jeśli potrafisz szczerze powiedzieć to Bogu z głębi swojego serca, jesteś czcicielem. Jeśli nie, nie czcisz w duchu. Psalm 73:25 mówi: „Boże, kogóż mam w niebie oprócz Ciebie?”. Innymi słowy: „Kiedy dostanę się do nieba, nie będę szukał złotych ulic, rezydencji czy korony. Będę szczęśliwy i zadowolony z samego Boga. Nie potrzebuję nikogo ani niczego poza Bogiem”. Mam na myśli: „Mam wspaniałych braci, siostry i członków rodziny, którzy mogą być w niebie, ale Ty będziesz dla mnie wszystkim”. „A poza Tobą niczego na ziemi nie pragnę”. To znaczy: „Nie tylko w niebie, ale zanim dostanę się do nieba, tutaj, na tej ziemi, nie pragnę niczego poza Tobą. Nie pragnę niczego więcej z dóbr materialnych niż to, co Ty mi dałeś. Jestem całkowicie zadowolony”. Pobożność połączona z zadowoleniem jest wielkim zyskiem. Czciciel nigdy nie narzeka na nic na tej ziemi – jest całkowicie zadowolony ze wszystkich okoliczności, które Bóg dla niego przygotował. Jest zadowolony z rodziny, do której Bóg go wprowadził, z pracy, którą ma, ze wszystkiego, co ma. Jest całkowicie zadowolony. Nie pragnie niczego poza Bogiem. Jak mówi stare powiedzenie, jeśli nadejdzie czas w twoim życiu, kiedy nie będziesz miał nic poza Bogiem i wszystko inne zostanie utracone, przekonasz się, że Bóg jest więcej niż wystarczający.
To jest więc prawdziwe nabożeństwo, gdzie postawa mojego serca jest taka, że nie pragnę tu na ziemi niczego poza Bogiem. Jeśli nie masz takiej postawy serca, bez względu na to, jak emocjonalnie się czujesz, gdy chwalisz i dziękujesz Bogu w niedzielne poranki, nie jesteś czcicielem. Możesz nazywać to uwielbieniem i chwałą, ale oszukujesz samego siebie. Tymczasem szatan jest całkiem zadowolony, że to robisz, ponieważ wyobrażasz sobie, że oddajesz cześć Bogu, podczas gdy tak nie jest. Ale Jezus powiedział w Ewangelii Jana 4:23, że Ojciec szuka tych, którzy czczą Go w duchu. Jakże tęskni za nimi Ojciec!
Czy pragniesz zadowolić serce Ojca i być czcicielem w duchu? Zatem przejdź do Psalmu 73:25 i nie spocznij, aż te słowa: że nie pragniesz na ziemi niczego oprócz Jezusa Chrystusa, nawet posługi, nie staną się wyrazem twojego serca. Nie szukaj satysfakcji w swojej ewangelizacji, w nauczaniu, w budynku kościoła, w jakiejkolwiek służbie, w swoich pieniądzach, w majątku czy czymkolwiek innym.
„Panie, mam Ciebie i pragnę tylko Ciebie”.
Zac Poonen