Prześladowanie za sprawiedliwość prowadzi do Królestwa Niebieskiego

Prześladowanie za sprawiedliwość prowadzi do Królestwa Niebieskiego

dnia 4 sierpnia 2025

„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios” (Ewangelia Mateusza 5:10). Wcześniej, w trzecim wersecie widzieliśmy słowa: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie”. Kiedy przyjmujemy postawę pokory i dążymy do pokoju oraz łakniemy i pragniemy sprawiedliwości, dążymy do łagodności i nie walczymy o swoje prawa, przekonamy się, że napotkamy na świecie ludzi, którzy są złymi prześladowcami. Wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie, będą prześladowani. Tak więc, jeśli staramy się żyć w sprawiedliwości, będziemy prześladowani.
2 Tymoteusza 3:12 jest absolutnym oświadczeniem natchnionym przez Ducha Świętego. Paweł mówi: „Tak, też wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani”. On nie mówi „niektórzy”; nie mówi „wielu”; ani nie mówi „większość”. Wtedy mogliby to być niektórzy, wielu, większość lub wszyscy. Jest napisane „wszyscy”. Słowo wszyscy obejmuje każdego wierzącego w Chrystusa Jezusa (nie każdą osobę, która nazywa siebie wierzącą, ale każdego, kto pragnie prowadzić pobożne życie).
Co to znaczy być prześladowanym za sprawiedliwość? Musimy zastanowić się, co to znaczy stanąć w obronie sprawiedliwości. Oznacza to, że na przykład w miejscu pracy lub w jakiejś sytuacji mówimy: „Nie będę postępował tak źle”. Jest wiele miejsc pracy, w których ludzie idą na kompromis – kłamią, oszukują i dają łapówki, aby załatwić coś niesprawiedliwego. Jeśli chrześcijanie pójdą tą drogą, oczywiście nie spotkają się z prześladowaniami. Ale jeśli odmówią pójścia w tę stronę, jeśli odmówią przyjęcia łapówki lub zrobienia czegoś niesprawiedliwego, mogą spotkać się z groźbami ze strony ludzi stojących powyżej nich, którzy oczekują części tej łapówki lub czegoś innego. Jest wiele takich przypadków. Kiedy opowiadasz się za prawością, kiedy stajesz w jej obronie, możesz stracić pracę lub znaleźć się w niełasce u swoich szefów, ale Królestwo Niebieskie należy do Ciebie. W takim postępowaniu możesz stracić coś ziemskiego – może stanowisko, być może awans – ale w zamian otrzymasz coś niebiańskiego. Czy to jest tego warte?
Czy w porządku jest, że ktoś dopuszcza się kłamstwa, aby dostać się na studia lub otrzymać pracę? To nie jest tego warte! Dla chrześcijanina nigdy nie jest to tego warte. O wiele lepiej jest, by tego nie robił, ponieważ będzie to niezgodne z wolą Bożą. Jeśli dostaniesz się do jakiejś instytucji, kłamiąc, możesz być pewien, że Bóg Cię tam nie zaprowadził. Kiedy stajesz w obliczu trudnej sytuacji, diabeł może ci powiedzieć: „Powiedz kłamstwo, ponieważ kłamstwo jest wszechmocne; może ci załatwić wszystko”. A Duch Święty mówi: „Nie, to kłamstwo; Bóg jest Wszechmogący. Mówienie kłamstw nie jest najpotężniejszym sposobem na zdobycie tego, czego pragniesz. Stań w obronie Pana Boga. Pan Bóg ma moc dać Ci to, co chce, abyś otrzymał”. Wtedy przekonasz się, że Bóg da ci to, co powinieneś dostać.
Pamiętam tak wiele sytuacji podczas mojej pracy w marynarce wojennej, gdy musiałem stanąć przed starszymi oficerami i powiedzieć: „Przykro mi, sir, nie mogę tego zrobić, ponieważ nie pozwala mi na to moje sumienie. Jestem chrześcijaninem”. To bardzo ryzykowna i niebezpieczna rzecz do powiedzenia w wojsku. Jeśli powiesz to w świeckiej pracy, po prostu zostaniesz zwolniony i wyrzucony z posady. Ale kiedy mówisz to w wojsku, grozi ci postawienie przed sądem wojennym, co oznacza, że zostaniesz postawiony przed sądem i prawdopodobnie trafisz do więzienia, ponieważ niewykonanie rozkazów w wojsku jest bardzo poważną rzeczą. Mam w pamięci liczne tego rodzaju przypadki, w których tak się stało i musiałem zaufać Panu Bogu, że się o mnie zatroszczy. Jeśli prosili mnie o zrobienie czegoś, co naruszało moje sumienie, mówiłem: „Przepraszam, sir, jestem chrześcijaninem, nie mogę tego zrobić”. Nie miało znaczenia, jak wysoki rangą był oficer.
Możliwe, że w jakiś sposób poniósłbym z tego powodu straty, co oznaczałoby, że dowódca nie dałby mi dobrej rekomendacji do awansu. Raz zostałem przeniesiony w ciągu pół godziny na inne stanowisko. Mogłem cierpieć z powodu niedogodności, ale to jest w porządku. Nie można tego w ogóle nazwać prześladowaniami; są one jak małe ukąszenia komara w porównaniu z lwami, które pożerały pierwszych chrześcijan. Ale pierwsi chrześcijanie też musieli stawić im czoła.
Pan Bóg wystawi Cię na próbę. Wiem, że Bóg testował mnie w różnych momentach i wierzę, że gdybym nie przeszedł tego testu w tych miejscach, nie byłbym tam, gdzie jestem dzisiaj i nie miałbym posługi, którą dał mi Pan Bóg. Być może mógłbyś pełnić swoją służbę, gdybyś był uczciwy i był gotów ponieść ziemską stratę w niektórych sytuacjach ze względu na sprawiedliwość. Królestwo Niebieskie byłoby do pewnego stopnia bardziej Twoje, ale Ty część z tego straciłeś. Nie możesz nic zrobić z przeszłością; to, co straciłeś, przepadło i nie możesz tego odzyskać. Ale możesz zrobić coś z przyszłością. Powiedz: „Panie, pragnę w nadchodzących dniach stanąć w obronie tego, co prawe i sprawiedliwe”. Chrześcijanin nie powinien być nieuczciwy w żadnej dziedzinie. Chrześcijanin nie powinien kłamać ani oszukiwać dla jakiegokolwiek zysku. Pan Bóg szuka tych, którzy będą stać niewzruszenie, aby mógł im powierzyć większą służbę.
Zac Poonen