
Kościół zbudowany przez Ducha Poświęcenia
dnia 26 sierpnia 2025
„Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie” (List do Efezjan 5:25). Aby budować Kościół, musimy kochać Kościół tak samo, jak Jezus kochał Kościół. Nie wystarczy ofiarować nasze pieniądze lub nasz czas. Musimy poświęcić SIEBIE – nasze własne życie.
Kiedy Bóg chciał opisać swoją miłość do człowieka, mógł porównać ją tylko do jednego ziemskiego przykładu – miłości matki do nowo narodzonego dziecka (zob. Księga Izajasza 49:15). Jeśli przyjrzysz się matce, zobaczysz, że jej miłość do dziecka jest pełna ducha poświęcenia. Od wczesnego rana do późnej nocy, a nawet przez całą noc, matka poświęca się, poświęca i poświęca dla swojego dziecka, nie otrzymując nic w zamian. Dla swojego dziecka, rok po roku znosi ból i niedogodności, i robi to z radością, nie oczekując jakiejkolwiek zapłaty. Tak samo Pan Bóg nas kocha. I właśnie taką naturę chce nam On przekazać. Jednak nie ma na świecie żadnej wspólnoty, o której można by szczerze powiedzieć, że wszyscy jej członkowie tak się kochają. Większość wierzących potrafi kochać tylko tych, którzy zgadzają się z nimi i dołączają do ich grupy. Ich miłość jest ludzka i daleka od ofiarnej miłości matek! Jednak to Boża miłość jest celem, do którego powinniśmy dążyć.
Matka nie zastanawia się nad tym, czy inni wokół niej poświęcają coś dla jej dziecka, czy nie. Ona sama z radością poświęca wszystko. Podobnie ktoś, kto postrzega Kościół jako swoje własne dziecko, nie będzie się przejmował tym, czy inni wokół niego poświęcają się dla Kościoła, czy nie. Będzie się poświęcał z radością i nie będzie miał żadnych pretensji ani żądań wobec innych. Ludzie, którzy narzekają, że inni nie poświęcają się dla dobra Kościoła, to nie matki, tylko zatrudnione pielęgniarki. Takie pielęgniarki mają stałe godziny pracy i będą narzekać, gdy pielęgniarka z następnej 8-godzinnej zmiany nie przyjdzie na czas.
Jednak matka nie pracuje codziennie przez 8 godzin. Pracuje każdego dnia przez 24 godziny – rok po roku – i nie otrzymuje za to żadnego wynagrodzenia. Nawet gdy dziecko ma już 20 lat, praca matki nie kończy się! Tylko matki mogą codziennie karmić dzieci swoim mlekiem. Pielęgniarki nie są w stanie samodzielnie wyprodukować mleka dla dzieci, którymi się opiekują. Tak samo osoby pełniące rolę matek w Kościele zawsze, podczas każdego spotkania będą miały Słowo dla swoich duchowych dzieci. Wielu starszych nie ma Słowa dla Kościoła, ponieważ są pielęgniarzami, a nie matkami.
Matka nie oczekuje od swoich dzieci żadnej zapłaty. Żadne dziecko nigdy nie płaci swojej matce za jej usługi. Jeśli policzyć, ile mama powinna dostawać za swoją pracę, biorąc pod uwagę stawkę 200 rupii za godzinę (tyle zarabiają pielęgniarki), to okaże się, że każde dziecko, zanim skończy 20 lat, jest winne swojej mamie ponad 30 milionów rupii! Które dziecko jest w stanie spłacić mamie taką kwotę?
Pytanie, które nasuwa się nam teraz, brzmi: kto jest gotów pracować w ten sposób dla Pana i dla Jego Kościoła – nie otrzymując żadnego wynagrodzenia, ale oddając się całkowicie, dzień po dniu, rok po roku, aż do powrotu Pana Jezusa? Jeśli Bóg gdziekolwiek znajdzie choćby jedną osobę z takim duchem, to użyje jej do budowania Kościoła znacznie bardziej niż 10 000 połowicznych wierzących, którzy próbują Mu służyć bez ducha poświęcenia.
Kiedy Pan Jezus powróci na ziemię i staniesz przed Nim, czy będziesz żałować tego, jak żyłeś, czy patrząc wstecz ujrzysz swoje życie w pełni poświęcone służbie dla Królestwa Bożego? Wielu dryfuje bez celu i marnuje swoje życie na ziemi. Obudźcie się, zanim będzie za późno, i poproście Pana Boga, aby pokazał wam, że Jego droga jest drogą poświęcenia.
Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha.
Zac Poonen