dnia 4 grudnia 2017
PIEŚŃ MIŁOŚCI
(na motywach „Pieśni nad Pieśniami” Króla Salomona)
ROZDZIAŁ I
Język miłości
rozlewa się w czułych komplementach
Słodkie pocałunki i wonne perfumy
prowadzą do komnat miłości i radości
do stołu Króla
(na motywach „Pieśni nad Pieśniami” Króla Salomona)
ROZDZIAŁ I
Język miłości
rozlewa się w czułych komplementach
Słodkie pocałunki i wonne perfumy
prowadzą do komnat miłości i radości
do stołu Króla
I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha. (Ef. 5,18)
Wcześniej powiedzieliśmy, że wino powoduje rozpustę, a w definicji rozpusty mieści się akt pijaństwa. Teraz dowiadujemy się, że pijaństwo i rozpusta skutecznie oddzielają nas od Boga. Wielu ludzi nazbyt bezrefleksyjnie skłania się ku używaniu alkoholu. Przekonywanie, że czynią to dla znakomitych doznań smakowych, nie mieści się w biblijnej etyce. Inni przekonują, iż czynią to w celach zdrowotnych.
Istnieje różnica między proroctwem starego i nowego przymierza. Zgodnie ze starym przymierzem ludzie prosili proroków o wskazówki, co robić, a prorocy kierowali nimi zgodnie z tym, co powiedział im Bóg. Było tak dlatego, że ludzie nie mieli Ducha Świętego, który by ich prowadził. Tylko prorok miał Ducha Świętego. Jednak już pod nowym przymierzem Pan mówi: “I nikt nie będzie uczył swego ziomka ani też swego brata, mówiąc: Poznaj Pana, bo wszyscy mnie znać będą od najmniejszego aż do największego z nich” (Hbr. 8:11).
Zanurzam się w Twojej miłości
to daleko więcej niż wiedza i poznanie
Oddaję się Twojemu Duchowi
niech prowadzi mnie
w nieskończone głębokości Twojej Istoty
Pragnę nie tylko Ciebie znać
ale też doznać tego co w Tobie
niepojęte i niewyobrażalne
Dotykam Twojego serca
Twój Duch wypełnia mnie
a ja odpoczywam poza wszelkim dobrem
i poza złem
Mój Chrystusie Ty sam prowadzisz mnie
do wieczności
Andrzej Cyrikas
I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha. (Ef. 5,18)
Kolejny etap naszych rozważań, mających pomóc nam we właściwym zrozumieniu funkcjonowania Kościoła i małżeństwa, prowadzi nas do fragmentu Biblii, który mówi: „I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha” (Ef. 5,18).
W Dziejach Apostolskich 1:5 znajdujemy obietnicę: “Wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym.“. Kiedy Jan Chrzciciel powiedział: “Zostaniecie ochrzczeni w Duchu Świętym“, od razu pomyśleli o ziemskim królestwie. Umysł człowieka żyjącego pod starym przymierzem zawsze jest skupiony na rzeczach ziemskich. Nawet kiedy wielu Chrześcijan mówi: “Bóg mi pobłogosławił”, zwykle mają na myśli to, że pobłogosławił im materialnie – pieniędzmi, dobrą pracą lub domem. Jest to sposób myślenia charakterystyczny dla ludzi myślących kategoriami starego przymierza. Jeżeli zauważasz, że twój sposób myślenia wygląda właśnie w taki sposób, oznacza to, że żyjesz pod starym przymierzem. Jeżeli zauważasz, że twój sposób myślenia wygląda właśnie w taki sposób, oznacza to, że jesteś Chrześcijaninem starotestamentowym.
Bo gdzie jest wiele mądrości, tam jest wiele zmartwienia; a kto pomnaża poznanie, ten pomnaża cierpienie. (Kaz. Sal. 1,18)
Chodzenie z moim Zbawicielem, oprócz mądrości i zwycięstw, przyniosło mi wiele bólu i cierpienia. Miłość, której doświadczyłem w Nim i przez Niego, ukształtowała na nowo moje egoistycznie zorientowane serce.
Pan użył wiele nieznanych mi wcześniej środków, aby moje serce uczynić miękkim i całkowicie Mu oddanym. Bóg w swojej łasce dał mi poznać to co dotychczas było zakryte przede mną i pozostawało w cieniu jako niepoznawalne.
Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej. (Ef. 4, 13)
Każdy uczeń Chrystusa nosi pragnienie duchowej dojrzałości. Pozwala ona bowiem „poznać Syna Bożego” tak, aby Duch Chrystusa mógł wypełnić ludzkie serce i objawić temu sercu chwałę Zbawiciela.
Ten, kto poznał Pana aż do Jego chwały, przylgnie do niego całym sercem. W Osobie i sercu Chrystusa będzie taki człowiek bezpiecznie mieszkać. Tak więc duchowa dojrzałość jawi się nam jako niezbędny środek dla głębszego poznania Zbawiciela.
Jak zaspokoić to dążenie naszego ducha?
Jak osiągnąć oczekiwaną dojrzałość?
Biblia uczy nas, że przychodząc do Chrystusa, „przychodzimy do męża doskonałego” (Ef. 4,13 dosł. tłum.). Wobec tej Doskonałości w ludzkim ciele niewiele możemy powiedzieć i niewiele możemy uczynić. To raczej od Boga i zarazem doskonałego Człowieka, jakim jest Jezus Chrystus, uczymy się, jak stać się doskonałymi w Nim (Kol. 1,28). W Chrystusie wzrastamy i w Chrystusie dojrzewamy do Jego Doskonałości. Często zapominamy, że naszym fundamentalnym przeznaczeniem jest upodobnienie się do obrazu Syna Bożego (Rz. 8,29).
To jest sens naszego ziemskiego życia!
Tylko będąc „podobnymi do Niego”, możemy stać się „solą ziemi” (Mat. 5,13) i „światłością świata” (Mat. 5,14).
Wtedy dopiero spełnia się sens naszej dojrzałej wiary, czyli pełne miłości posługiwanie Kościołowi, a przez Kościół całemu światu.
Duchowa dojrzałość i pełnia Zbawiciela w naszym życiu zawsze wyleje się miłością do umierającego świata. Ten, który sam był i jest Pełnią w Ojcu i w Duchu, przelał swoje własne życie w heroicznej ofierze za nas i dla nas!
Naśladując Go, podążamy tą samą wąską drogą pośród milionów dróg tego świata. Chrystus wzywa nas poprzez Swojego Ducha i przemawia do nas poprzez swoje Święte Słowo! To Słowo jest w pełni natchnione (2Tym. 3,16) i całe prowadzi nas do Zbawiciela (J. 5,39). Pragnienia naszej Duszy mogą być spełnione tylko w Jezusie i tylko przez Jezusa. To On nas stworzył (J. 1,3), to On nas zbawił (Ef. 1,7) i to On wraz z Ojcem obdarował nas swoim Świętym Duchem (J. 14,16-17).
Naśladując Chrystusa w codziennym życiu doświadczamy „wypełnienia się miary dojrzałości” (Ef. 4,13 dosł. tłum.).
W czym objawia się ta dojrzałość?
List do Efezjan uczy nas, że objawia się ona w jedności wiary Kościoła i pełni poznania Syna Bożego. Boże Słowo oczekuje tego w odniesieniu do wszystkich uczniów Pana Jezusa. Każdy, kto nie osiągnie owej dojrzałości, pozostanie „niemowlęciem w wierze” i „unoszony będzie lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu” (Ef. 4,14).
Ten, kto żyje w Chrystusie (Rz. 6,11) i zarazem jest wypełniony Chrystusem (Ef. 5,18), jest człowiekiem dojrzałej miłości. Boża miłość w nim sprawia, że jego postawa jest pełna szczerości, otwartości i dobroci dla innych wierzących. W takim człowieku nie ma cienia podstępu ani ducha kłamstwa! Wzrasta on bowiem nieustannie w Chrystusie. Wzrasta ku swojej „Głowie” i, jak uczy Słowo Boże, jego wiara staje się mądra i piękna. I tak taki człowiek wypełnia Chrystusową miarę dojrzałości.
Czy jestem takim człowiekiem?
Czy jestem dojrzałym w miłości i dojrzałym w Słowie Bożym?
Czy jestem dojrzałym i obfitym darem dla swojego kościoła?
Czy zasiadając na zgromadzeniu świętych jestem integralną częścią tego zgromadzenia?
Czy może jestem „fałszywym bratem, który przyszedł wyszpiegować wolność i miłość w Chrystusie”?
Jeśli potrafię upaść do stóp moich braci i obmyć ich stopy swoją pokorą i miłością, to nie ma we mnie szatańskiej ciemności, nie ma podstępu i nie ma kłamstwa. Jestem dojrzałym „sługą swoich braci” (Mat. 20,26).
Spełniony w moim Zbawicielu, nieustannie przelewam za kościół swoje życie. Pan sprawia, że każdego dnia „rzeki żywych wód” nie przestają obficie przelewać się przez moje serce (J. 7,38).
Andrzej Cyrikas
W 12 rozdziale 1 Listu do Koryntian czytamy o darach Ducha Świętego. Dary te są przedstawione tutaj jako nawiązanie do funkcjonowania lokalnego kościoła – lokalnego Ciała Chrystusa. Wielu Chrześcijan myśli o darach Ducha Świętego bez świadomości, że są one używane do budowania lokalnego odzwierciedlenia Ciała Chrystusa w każdym miejscu. Dlatego też błądzą. Musimy starać się o dary Ducha Świętego, aby móc lepiej służyć innym (Łk. 11:5-13). Wielu podkreśla pierwszą połowę 12 rozdziału 1 Listu do Koryntian (o darach Ducha Świętego), a drugiej już nie (o Ciele Chrystusa). Inni podkreślają drugą połowę, a ignorują pierwszą. Są jak ci, którzy stosują się do drugiej połowy 11 rozdziału, ale są nieposłuszni jego pierwszej połowie (mówiąc, że nie tyczy się ona naszych czasów).
Błogosławił będę mojemu Bogu
błogosławił będę jego świętym
błogosławił będę wszystkim
których ukochała jego Miłość