Także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie. (Ef. 5,4 )
W relacjach pomiędzy braćmi i siostrami wiele można przykryć miłością – również w odniesieniu do języka. Człowieka używającego głupich żartów zawsze można zignorować, a rozmowę naprowadzić na właściwe tory. W ostateczności można, a nawet należy, zdecydowanie zareagować przywołując “żartownisia” do porządku. Ale w związku mężczyzny i kobiety trwającym przez całe życie niewłaściwie wybrany współmałżonek może swoim językiem zamęczyć czy nawet zadręczyć całą rodzinę. W małżeństwie łagodny język powinien być standardem.
W 13 wersecie 1 rozdziału V Księgi Mojżeszowej widzimy jak Mojżesz udziela porad dotyczących rodzaju przywódców, których wybrał dla Izraela. Chciałbym, abyście zwrócili uwagę na trzy cechy, których szukał – mądrość, roztropność i doświadczenie.
Pierwszym wymogiem była mądrość. Mądrość to nie to samo co wiedza. Wiedza bierze się z nauki. Tak więc ci, którzy są inteligentni mają tu przewagę. Mądrość rodzi się w wyniku przejścia przez wiele prób. Tak więc ci, którzy są wierni, mają tu przewagę. Mądrość to zastosowanie wiedzy do praktycznych sytuacji życiowych. Możesz posiadać rozległą wiedzę na temat Biblii, ale nie mieć Bożej mądrości. Wielu studiujących Słowo Boże pozyskuje wiedzę. Jednak drzewo wiedzy przynosi owoc śmierci. Poznanie nadyma (1 Kor. 8:1). Drzewo życia przynosi owoc mądrości, która naucza nas jak żyć oraz jak zachowywać się w różnych sytuacjach życiowych. Mądrość zatem jest pierwszym z wymogów do bycia przywódcą.
„Kto słyszy, niech powie: Przyjdź”!
A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota. Obj. 22, 17
Przyjdzie czas gdy grzech utraci swoją moc.
Jego śmiertelny jad już nigdy nie wleje się do mojego serca.
Ten czas łaski zaświtał już na Krzyżu Golgoty, a każda chwila przybliża mnie do dnia ostatecznego zwycięstwa.
Także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie. (Ef. 5, 4)
Kolejną sferą życia Kościoła, jak i małżeństwa, na którą zwraca nam uwagę Słowo Boże, jest sfera werbalnej komunikacji. Właściwe używanie języka wprowadza w społeczności atmosferę miłości i pokoju. Apostoł Paweł w Liście do Efezjan (Ef. 5, 4) zapisał następujące słowa: „Także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie”. Myśl Pawła jest następująca – co siejesz własnym językiem, to nie tylko zbierzesz jako plon, ale pozostawisz w ludzkich sercach jako truciznę.
Księga Izajasza 42:1 mówi o Jezusie jako o Słudze Jahwe, który jest namaszczony Duchem Świętym. „Oto sługa mój, którego popieram”. Prawdziwy Boży sługa jest wspierany przez Boga, a nie pieniądze lub różne organizacje. To Bóg jest tym, który powinien nas zawsze wspierać. Ludzie mogą nas obdarowywać różnymi prezentami, ale nam nie wolno polegać, ani na ludziach, ani na pieniądzach. Słowo „poparcie” odnosi się do tego, od czego my jesteśmy zależni. Musimy być zależni jedynie od Boga. Dopiero w momencie naszej bezsilności, Bóg obdarowuje nas Swym Duchem Świętym.
Z POWODU CHRYSTUSA
Co było mi zyskiem, to uznałem z powodu Chrystusa za stratę. (Flp. 3,7)
Apostoł Paweł, poznając Chrystusa, otrzymał łaskę wejrzenia w „prawdzie” w „myśli i zamiary” własnego serca. To doświadczenie głęboko wstrząsnęło jego życiem. Rozpoczął się proces przebudowy priorytetów definiujących jego dotychczasowe zamierzenia. Żywa Ewangelia pozwoliła mu „nauczyć się Chrystusa” (Ef. 4,20). Dlatego mógł on napisać: „Co było mi zyskiem, to uznałem z powodu Chrystusa za stratę”.
Aby pocieszone były ich serca, a oni połączeni w miłości zdążali do wszelkiego bogactwa pełnego zrozumienia, do poznania tajemnicy Bożej, to jest Chrystusa, w którym są ukryte wszystkie skarby mądrości i poznania. (Kol. 2,2-3)
Bóg zachęca nas, nasze serce i naszego ducha, abyśmy zdążali do poznania „tajemnicy Bożej, to jest Chrystusa” (Kol. 2,2). W nim bowiem, w Chrystusie, mamy „bogactwo pełni zrozumienia”, co pozwala, zarówno w odniesieniu do własnego życia, jak i otaczającej nas rzeczywistości, zobaczyć wszystko w światłości Bożego Syna. Nasze życie i otaczający nas świat, widziany przez Słowo Boże, nabiera barw i odcieni, które pozwalają zobaczyć Prawdę.
W Joz. 6:2 mówi Pan do Jozuego „Oto oddaję w twoje ręce Jerycho, jego króla i wszystkich jego wojowników”. O tym właśnie musimy pamiętać kiedy walczymy przeciwko szatanowi – że został on już pokonany na krzyżu Kalwarii, „a Bóg pokoju rychło zetrze szatana pod stopami waszymi” (Rz. 16:20). Pan nie powiedział Jozuemu „Oddam Jerycho w twoje ręce za kolejne 7 dni”. Nie. On powiedział „Ja już teraz oddaję ci to miasto. Idź i je weź”.
WIECZORNA MODLITWA
Moje myśli biegną ku Tobie, mój Zbawicielu.
Patrząc na Twoje szeroko rozpostarte ramiona,
wstydzę się swoich pragnień i swojego egoizmu.
Jakże płytkie jest moje naśladowanie Ciebie!
Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, została okazana ta łaska, abym zwiastował poganom niezgłębione bogactwo Chrystusowe i abym na światło wywiódł tajemny plan, ukryty od wieków w Bogu, który wszystko stworzył, aby teraz nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały przez Kościół różnorodną mądrość Bożą, według odwiecznego postanowienia, które wykonał w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, w którym mamy swobodę i dostęp do Boga z ufnością przez wiarę w niego. (Ef. 3,8-12)
Tego Kościoła sługą zostałem zgodnie z postanowieniem Boga, powziętym co do mnie ze względu na was, abym w pełni rozgłosił Słowo Boże, tajemnicę, zakrytą od wieków i od pokoleń, a teraz objawioną świętym jego. Im to chciał Bóg dać poznać, jak wielkie jest między poganami bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały. (Kol. 1,25-27)