GŁĘBOKO W MOIM SERCU
dnia 12 marca 2018
Głęboko w moim sercu
rozlewa się Twoja miłość
jest piękna jest czysta
jest święta Twoim cierpieniem
Głęboko w moim sercu
rozlewa się Twoja miłość
jest piękna jest czysta
jest święta Twoim cierpieniem
Historia małżeństwa Rut jest interesująca. W Izraelu panował głód, tak więc Elimelech, jego żona Noemi, wraz z dwoma synami, postanowili udać się do Moabu. Potem umarł Elimelech, mąż Noemi, i pozostała ona sama wraz z dwoma swoimi synami. Ci, złamali Boże prawo i wzięli sobie za żony Moabitki: jedna nazywała się Orpa, a druga nazywała się Rut. Gdy obaj, Machlon i Kilion, też umarli, jako że Noemi była życzliwą kobietą, rzekła do obu swoich synowych, aby wróciły do swojego kraju i tam znalazły nowych mężów (Rut 1:8). Rut i Orpa, gdy to usłyszały, głośno zapłakały (Rut 1:14). Potem Orpa ucałowała swoją teściową i powiedziała: „Do widzenia, mamo, muszę wrócić do domu i znaleźć innego męża, muszę dbać o swoje własne życie.” Rut natomiast wtuliła się w Noemi. Od Noemi dowiedziała się czegoś o prawdziwym Bogu, i Jemu pragnęła służyć i oddawać Mu cześć, bardziej niż pragnęła męża. Orpa natomiast pragnęła mieć męża. Droga rozwidlała się, a Orpa obrała tę niewłaściwą. Rut wybrała prawidłową – a to miało wpływ na całą jej wieczność. Nigdy więcej nie słyszymy o Orpie. Gdziekolwiek jest dzisiaj, niewątpliwie żałuje swojego wyboru.
Symeon prorokował o Panu Jezusie, mówiąc: „On ustanowi wzorzec, który dla wielu będzie oskarżeniem, a wtedy On ujawni sekretne myśli ich serc” (Łk. 2:35 – parafraza)
Kiedy ludzie krytykowali i atakowali Jezusa za wysoki standard życia, który głosił, nie zdawali sobie sprawy z tego, że swoimi czynami i słowami w rzeczywistości ujawniają wewnętrzny stan własnych zepsutych serc – w sposób, który nigdy nie miałby miejsca, gdyby Jezus nie pojawił się pośród nich.
Bałagan pełen elegancji
zapach papieru z podstarzałych gazet
ołówki niedbale rozrzucone
i stos woluminów
uwielbiam nurkować
w tym bezkresie marzeń
Centralne miejsce to Biblia
ta grecka nadzwyczaj cenna
to takie biurkowe odkrycie
świat rodzących się zdarzeń
On zwycięstwem moim
w Nim jestem uzdrowiony
On mnie świętym uczynił
w dziedzictwie wywyższonym
Pięćdziesiąt lat temu w dziedzinie kultury, współżycia społecznego a przede wszystkim duchowości, dokonała się radykalna demoniczna rewolucja. Skutków tej przemiany wielu ludzi zdaje się po dziś dzień nie zauważać – muszą jednak nieustannie się z nimi mierzyć.
O kulturze pozwolę sobie jedynie skreślić parę słów. Myślę, iż odkąd klasycznie rozumiana kultura została wyparta przez tak zwaną pop kulturę, należy tę anty kulturę już nigdy nie implementować do społecznego obiegu. Niech ta anty kultura umrze spokojnie na śmietniku historii!
W 13 rozdziale Księgi Liczb, widzimy jak Izraelici przyszli do Kadesz-Barnei, granicy Kanaanu – ziemi, którą obiecał im Bóg. Minęły dwa lata od czasu, kiedy opuścili Egipt (Kpł. 2:14) i kiedy Bóg rozkazał im pójść i posiąść tą ziemię. Izraelici posłali dwunastu szpiegów, aby zbadać tę ziemię. Cała dwunastka kiedy wróciła, wspólnie stwierdziła, że jest to rzeczywiście wspaniała ziemia. Jednak dziesięciu z nich powiedziało, że „Są tam olbrzymi giganci, których nie jesteśmy w stanie pokonać”. Tymczasem, dwójka z nich, Kaleb i Jozue, odpowiedziało „Pan pomoże nam ich pokonać”. Nie mniej jednak, 600 000 Izraelitów posłuchało się większości.
W swej istocie
świat destynowany jest do życia w Chrystusie
To Chrystus jest niepojętym pierwiastkiem istnienia
On zradza i inspiruje wszystko
do naturalnej doskonałości w sobie
Zachariasz sprawował błogosławioną służbę zachęcania zniechęconych ludzi. Żydzi, którzy właśnie wrócili z Babilonu, gdzie ich ojcowie byli niewolnikami, byli biedni, bojaźliwi i zniechęceni. Byli pokonani. Nie byli kulturalni, dystyngowani, ani bogaci, jak ich przodkowie sprzed 200 lat. Zachariasz został powołany, aby ich zachęcać.
W Zach. 2:9 Pan powiedział im: „ I Ja – mówi Pan – będę jego murem ognistym wokoło i będę chwałą pośród niego!” (kościoła). Kościół nie posiada żadnych ziemskich, denominacyjnych murów. Nie możesz do niego wejść podpisując się pod jakąś doktryną. Każdy, kto chce do niego wstąpić, musi najpierw przejść przez ścianę ognia, jeśli ma stać się częścią prawdziwego kościoła. Ogień ten spali wszystkie jego ziemskie ambicje i pragnienie życia dla siebie. Tylko wtedy może stać się częścią Ciała Chrystusa.
Chcę pozostać w komnatach Twoich Panie
chcę z radością jadać u Twojego stołu
nie słucham rad bezbożnych
nie chodzę z grzesznikami
nie mam miejsca swojego w gronie szyderców
Wolę stać Zbawicielu
w przedsionkach Twojej łaski
i cierpliwie czekać na progu Twego domu
lecz nie będę mieszkać z bezbożnymi
i z tymi którzy gardzą Twoim świętym Słowem