Bóg wysławiany z mojego powodu
dnia 6 stycznia 2018
A tylko niektórzy słyszeli, że ten, który niegdyś nas prześladował, teraz szerzy wiarę, którą dawniej zwalczał, i wysławiali Boga za mnie.
Gal. 1, 23-24
A tylko niektórzy słyszeli, że ten, który niegdyś nas prześladował, teraz szerzy wiarę, którą dawniej zwalczał, i wysławiali Boga za mnie.
Gal. 1, 23-24
Albowiem Demas mnie opuścił, umiłowawszy świat doczesny (2 Tym. 4,10a)
„Albowiem Demas mnie opuścił, umiłowawszy świat doczesny” – pisze apostoł Paweł w Drugim Liście do Tymoteusza. Apostoł powoli zbliża się do kresu swojego życia i swojej służby. Ten święty mąż Boży pisząc do Kościoła w Galacji powiedział: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie” (Gal. 2, 20). Takie słowa mogły wyjść tylko spod pióra wiernego sługi Jezusa! On tak właśnie rozumiał sens i cel swojego życia. Dla Chrystusa pozostawił wszystko i z powodu Chrystusa wyrzekł się wszelkich przysługujących mu przywilejów. Jego pragnieniem było poznać swojego Zbawiciela i doświadczyć właśnie w Nim pełni życia (Flp. 3, 7-10). Był też Paweł człowiekiem, który ponad swoje życie umiłował Kościół. Kochał ludzi i poświęcił im wszystko, czym Jezus go obdarował. Pisząc do Kościoła w Efezie zawarł w nim taką frazę: „Zginam moje kolana przed Ojcem… żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenieni i ugruntowani w miłości, zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, i mogli poznać miłość Chrystusową…” (Ef. 3, 14-19).
Nie dziwcie się, bracia, jeżeli was świat nienawidzi. My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do żywota, bo miłujemy braci; kto nie miłuje, pozostaje w śmierci. Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego. Po tym poznaliśmy miłość, że On za nas oddał życie swoje; i my winniśmy życie oddawać za braci. Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża? Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą.
1 Jana 3, 13-18
Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, 13. którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. 14. A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.
Ew. Jana 1, 12-14
Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.
Ew. Jana 3,36
Był pewien mąż z Ramy, Sufita, z pogórza efraimskiego, imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu, syna Tochu, syna Sufa, Efraimita. Miał on dwie żony; jednej było na imię Anna, drugiej było na imię Peninna. Peninna miała dzieci, a Anna była bezdzietna. Mąż ten udawał się corocznie ze swego miasta, aby złożyć pokłon i ofiary Panu Zastępów w Sylo. Tam byli kapłanami Pana dwaj synowie Heliego, Chofni i Pinechas. Ilekroć Elkana składał ofiary, dawał Peninnie, swojej żonie i wszystkim jej synom i córkom działy ofiarne. Ale Annie dawał podwójny dział, bo Annę miłował bardziej, chociaż Pan uczynił ją bezpłodną. Jej przeciwniczka wyrządzała jej liczne przykrości i upokarzała ją dlatego, że Pan uczynił ją bezpłodną. Tak działo się corocznie; ilekroć przychodziła do domu Pańskiego, w ten sposób wyrządzała jej przykrość. Ta zaś płakała i nie jadła. I rzekł do niej Elkana, jej mąż: Anno, dlaczego płaczesz i dlaczego nie jesz? Dlaczego smutne jest twoje serce? Czy ja nie jestem dla ciebie lepszy niż dziesięciu synów? A gdy skończyli w Sylo spożywanie i picie, Anna wstała; kapłan Heli zaś siedział na krześle w podwojach świątyni Pańskiej. Z goryczą w duszy modliła się ona do Pana i bardzo płakała, I złożyła ślubowanie, mówiąc: Panie Zastępów! Jeśli wejrzysz na niedolę swojej służebnicy i jeśli wspomnisz na mnie, a nie zapomnisz o swojej służebnicy i dasz swojej służebnicy męskiego potomka, to ja oddam go Panu po wszystkie dni jego życia, i nożyce nie dotkną jego głowy.
1 Samuela 1,1-11
Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe.
List do Rzymian 8,5
Modlę się do Ciebie dobry mój Boże
nie słowami
nie potrafię bowiem wyrazić smutku mojego serca
Tyle nienawiści
tyle wściekłości z powodu Twojego Chrystusa
tyle buntu
bo grzech nazwany został po imieniu
Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał. (1 J. 3,1)
W swoim Pierwszym Liście, Jan apostoł dzieli się z nami niezwykłym przesłaniem. Pisze on: „Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał” (1J.3,1). Cechą charakterystyczną pierwotnego Kościoła była wszechogarniająca braterska miłość. Miłość ta wypełniała serca wierzących i przemieniała ich życie. Przemienione życie Kościoła Jezusa Chrystusa skutecznie natomiast odróżniało Kościół od pozostałych członków ludzkiej społeczności. To rozdzielenie Kościoła i świata znakomicie widać w postawie tych, którzy nie byli związani z Kościołem. Reakcje tych ludzi zostały zanotowane przez Łukasza, autora Księgi Dziejów Apostolskich, w rozdziale 5. tej księgi. Czytamy tam w wersecie 13.: „Z postronnych jednak nikt nie ośmielał się do nich przyłączać; ale lud miał ich w wielkim poważaniu”. Ten lud, o którym wspomina Łukasz, to Żydzi zapełniający regularnie Świątynie Heroda .
Uwolnij mojego ducha
pozwól mi ulecieć blisko
jak najbliżej Twej świętej obecności
Pozwól mi rozkoszować się
pełnią Twojej miłości i chwałą
której nie pojmuje jeszcze moja istota