LAMENT NASZEGO BOGA
dnia 22 kwietnia 2017
„Nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga. Wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecznymi, nie masz kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego.” Rzym. 3, 11-12
Jeśli Pismo Święte uznajemy za Słowo samego Boga, to powyższy fragment z Listu do Rzymian uznać należy za lament naszego Boga!
Nie ma ani jednego rozumnego człowieka, nie ma takich, którzy by prawdziwie szukali Bożego oblicza – wszyscy okazują się być nieużytecznymi i nie czyniącymi dobra.
Boży ból jest Bożą diagnozą stanu naszej cywilizacji. Cudowne stworzenie, jakim w zamyśle Boga miał być człowiek, odwróciło się od swojego Stwórcy i weszło na drogę buntu i zła.
Boże serce zostało głęboko zranione – lecz pozostało w miłości wierne człowiekowi. W swojej łaskawości Pan wszechświata nie odtrącił człowieka i nie pozostawił go na pastwę zniszczenia i śmierci. Boży Duch przez wieki dotykał ludzkich serc i uświadamiał im ich przeklęty los.
We właściwym czasie Bóg dał człowiekowi swoje prawo, a ono skutecznie przekonywało ludzi o ich winie i grzechu wobec Boga.
Prorok Jeremiasz wołał: „…biada nam, bo zgrzeszyliśmy! Dlatego chore jest nasze serce, dlatego zaćmione są nasze oczy”. (Treny 5, 16b-17).
Chore serca i zaćmione oczy to zasadniczy powód, dla którego człowiek nie widzi, nie słyszy i nie rozumie Boga. Ludzkie serca zżera „rak” pana tego świata, a ludzki wzrok skupia się tylko na tym, czego sam pożąda. Oto powód, dla którego nasz świat umiera i to w ogromnym cierpieniu.
Bóg jednak mówi do człowieka i cierpliwie kruszy twarde serca, On pragnie oświetlić je prawdą o swoim zbawieniu. On naprawdę nas kocha!
Nadszedł czas i nasz Bóg, w swojej miłości, posłał na krzyż jedynego Syna Jezusa Chrystusa, aby ten umierając na krzyżu Golgoty, zapłacił własną krwią za winy każdego z nas. Boża sprawiedliwość objawiona w Jego Prawie, żądała bowiem śmierci dla grzesznika z powodu buntu i przestępstw popełnionych wobec Boga.
Winniśmy umrzeć, ale Bóg przyjął w zastępstwie śmierć swojego ukochanego Syna!
Pomimo zła, które czynimy; pomimo potwornych przestępstw i grzechów – On okazał nam łaskę, a gniew jego sprawiedliwości został wylany na Chrystusa.
Nigdy nie zdołamy pojąć takiej miłości!
Jesteśmy dłużnikami tej miłości.
Ale jesteśmy też głupcami, jeśli odrzucamy jej cudowny dar!
Król Salomon ( P.n.P. 8, 7b) zapisał takie słowa: „jeśli by ktoś chciał oddać za miłość całe swoje mienie, to czy zasługuje na pogardę?”.
Całe nasze mienie – to my sami!
To ja sam przed moim Bogiem!
Niczego nie wnieśliśmy na ten świat i niczego stąd nie wyniesiemy. Pozostajemy my sami i nasz Bóg.
Tak więc oddajemy Mu siebie, czyli całe nasze mienie!
Wspomniany już prorok Jeremiasz powiedział: „spraw, Panie, byśmy wrócili do Ciebie, a wrócimy” (Treny 5, 21a).
Drogi przyjacielu! Nasz Bóg uczynił w swojej miłości wszystko, abyśmy wrócili do Niego. Droga została otwarta – otwarta w Jezusie Zbawicielu. Pod Jego krzyżem możesz uzyskać przebaczenie swoich grzechów i oczyszczenie w Jego świętej krwi! Skłoń się przed Jezusem, a On podniesie Cię do nowego życia.
Andrzej Cyrikas