Pierwszą rzeczą jaką Bóg od nas oczekuje jest szczerość
dnia 23 października 2019
Biblia mówi w 1 Liście św. Jana 1:7 że nie możemy mieć społeczności z Bogiem jeśli nie chodzimy w światłości. Jeśli chodzimy w światłości, z pewnością nie możemy nic ukryć, ponieważ światło wszystko odsłania. Człowiek, który chodzi w ciemności, to ten co ma coś do ukrycia w swoim życiu.
Jeśli chodzimy w światłości, nasze życie jest jak otwarta księga. Możemy pozwolić ludziom by zajrzeli do naszego prywatnego życia, naszych ksiąg rachunkowych i wszystkiego innego. Nie ma nic cobyśmy chcieli ukryć. To nie oznacza, że jesteśmy doskonali. To jedynie oznacza, że jesteśmy szczerzy.
Pierwszą rzeczą jaką Bóg oczekuje od nas wszystkich jest szczerość, totalna szczerość.
Jeśli będziemy chętni być szczerymi ponad wszystko, wiele innych naszych problemów będzie rozwiązanych bardzo szybko. Jeśli będziemy żyć w oparciu o tę fundamentalną zasadę szczerości wobec Boga i ludzi, nasze duchowe życie posunie się do przodu milowymi krokami.
Jednak zobaczysz, że jest to walka. Możesz powiedzieć : „Wezmę sobie to napomnienie do serca. Od teraz będę cały czas szczery”. Jednak spostrzeżesz zanim skończy się ten tydzień, że jesteś kuszony aby znów grać rolę i szukać chwały u ludzi zamiast chwały pochodzącej od Boga. Musisz więc zdecydować się podjąć tę walkę i zwyciężyć.
Bóg smuci się, że jest dzisiaj wielu chrześcijan, którzy są nowonarodzeni od dwudziestu, trzydziestu lub czterdziestu lat i nie posunęli się naprzód duchowo, ponieważ nie nauczyli się tej fundamentalnej lekcji na temat bycia szczerym. Nie możemy pójść naprzód jeśli jest hipokryzja w naszym życiu. Nasze modlitwy nie zostaną wysłuchane. Możemy mieć całonocne spotkania modlitewne, jednak tylko tracimy nasz czas. Nasze modlitwy nie zostaną wysłuchane jeśli najpierw nie pozbędziemy się hipokryzji z naszego życia.
Musimy rozpoznać, że naszą prawdziwą duchową wartością jest to czym jesteśmy przed Bogiem i nic poza tym. Nasz duchowy stan nie jest określany naszą wiedzą biblijną, nie tym ile się modlimy,nie tym na ile spotkań chodzimy, nie tym co starsi zboru lub inni w kościele myślą o nas. Wręcz przeciwnie, zapytaj samego siebie : „Co Bóg, który widzi każdą sferę mojego życia, myśli o mnie ?”. Odpowiedź na to pytanie jest prawdziwą miarą twojej duchowości. Musimy przypominać sobie o tym codziennie, w przeciwnym wypadku możemy znów stać się aktorami.
Kocham te słowa, które Jezus wypowiedział o Natanaelu : „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu” (Jana 1:47). Jeśli Jezus mógłby powiedzieć to o mnie i o tobie, to byłoby to większą pochwałą niż prawie wszystko inne. Natanael nie był doskonały. On był niedoskonały. Jednak był szczery co do jego niedoskonałości. Nie udawał kogoś kim nie był. Taka była różnica między nim, a Ananiaszem i Safirą.