Postawa odwetu
dnia 16 grudnia 2025
W Starym Testamencie prawo mówiło: „Oko za oko, ząb za ząb”. Było to prawo dane przez Boga w Księdze Wyjścia 21:24, Księdze Kapłańskiej 24:20, a także w Księdze Powtórzonego Prawa 19:21. Bóg nie mówił tam, że jeśli ktoś wyłupi ci oko, ty też musisz wyłupać mu oko. Mówił raczej, że nie wolno wyłupać mu obu oczu, jeśli on wyłupał ci tylko jedno. Sens był taki, że możesz przebaczyć winowajcy i pozwolić mu odejść, nie wyłupując mu żadnego oka. To byłoby najlepsze rozwiązanie. Bóg ograniczył karę, mówiąc: „Oko za oko, ząb za ząb”.
Ale Jezus podnosi poprzeczkę wyżej i mówi: „Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz. A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie.”(Ewangelia Mateusza 5,39-41). Żołnierze rzymscy czasami zmuszali Żydów, którzy byli ich niewolnikami, do noszenia ich bagażu i sprzętu wojskowego przez jedną milę. Żydzi byli niewolnikami, więc musieli to robić. Jezus mówi nam, że w takich sytuacjach powinniśmy przejść z tą osobą dwie mile i nie kłócić się z nią o to. Mamy dać temu, kto prosi, i nie odwracać się od tego, kto chce od nas pożyczyć.
Musimy przyjąć te słowa w duchu, w jakim zostały wypowiedziane. Musimy dokładnie zrozumieć, co Jezus miał na myśli. Czy mówił nam, żebyśmy byli jak wycieraczki? Czy mamy pozwalać ludziom robić wszystko, co im się podoba? Nie może tak być. Zawsze, gdy nie rozumiemy Pisma właściwie, powinniśmy spojrzeć na przykład samego Jezusa Chrystusa – ponieważ On jest Słowem, które stało się ciałem. W Starym Testamencie byli uczeni w Piśmie, którzy badali Prawo, aby wyjaśnić każdą literę i każdy szczegół. W Nowym Testamencie nie musimy już tak bardzo analizować poszczególnych wersetów, lecz raczej patrzeć na Jezusa, ponieważ teraz mamy Jego przykład.
Co Jezus miał na myśli, mówiąc: „Jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu i drugi”? Widzimy, że sam Jezus, kiedy stał przed arcykapłanami podczas procesu, tuż przed swoim ukrzyżowaniem, nie nadstawił drugiego policzka gdy został uderzony. Powiedział w Ewangelii Jana 18:23: „Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeśli dobrze, czemu mnie bijesz?”. Nie odpowiedzieli na to (prawdopodobnie uderzyli Go ponownie, a On się nie bronił). Gdy Go uderzyli, nie nadstawił drugiego policzka, aby również został uderzony. Musimy więc uważnie zrozumieć ducha słów Chrystusa, w przeciwnym razie musielibyśmy oskarżyć samego Jezusa o to, że nie postępował zgodnie z tym, co głosił.
Zasada tutaj jest taka: nie pragnę zemsty; nie szukam odwetu za to, co zostało mi zrobione. Jeśli ktoś nazwie mnie diabłem, ja nie nazwę tej osoby diabłem. Jeśli zostanę uderzony, nie oddam uderzeniem. Wolę raczej się wycofać i zaufać Bogu, że ochroni mnie przed wykorzystaniem.
Co Jezus ma na myśli, mówiąc, że jeśli ktoś pozywa cię do sądu, aby odebrać ci koszulę, masz mu dać również płaszcz? Na przykład, jeśli ktoś niesprawiedliwie kłamie i pozywa cię o twoją własność, twierdząc, że jest ona jego własnością – być może zdobył jakieś fałszywe dokumenty w sądzie i chce odebrać ci dom – co powinieneś zrobić? Czy masz powiedzieć mu, żeby zabrał twój dom, i zaoferować mu również swój drugi dom? Czy o to chodzi?
Wcale nie to miał Jezus na myśli. Znowu musimy zrozumieć ducha tych słów. Jeśli ktoś zmusza cię, do przejścia jednej mili, idź z nim dwie mile. Innymi słowy, jeśli ktoś zmusza cię do zrobienia czegoś, zrób więcej. Musisz zrozumieć ducha tej nauki. Jezus poucza nas również, aby nie odwracać się od nikogo, kto chce od nas pożyczyć. Czy mówi przez to, że masz dawać pieniądze każdemu, kto chce od ciebie pożyczyć? W Indiach, jeśli dasz komuś pieniądze raz i zyskasz opinię kogoś, kto hojnie obdarowuje wszystkich, w mgnieniu oka zbankrutujesz.
Jeśli nie rozumiesz ducha tych słów i ślepo traktujesz je dosłownie, wpadniesz w poważne kłopoty. Jezus uczy nas radykalnego podejścia do grzechu, tak jak wtedy, gdy nakazał nam być jak ślepiec lub jak człowiek z amputowaną ręką. Właśnie w tym duchu musimy rozumieć wszystkie te rzeczy: nie szukaj zemsty, bądź gotów dać się wykorzystać, a nawet gotów umrzeć dla siebie samego; ale to nie oznacza, że nie mam żadnych praw.
Pewien brat, który pracował jako kierowca autobusu, wyznał kiedyś na zgromadzeniu kościoła, że podczas nocnej jazdy, czasami widywał samochód nadjeżdżający z przeciwka z oślepiającymi światłami, które raziły go w oczy. Powinni oni przygasić światła, gdy z naprzeciwka nadjeżdża inny samochód, ale ci ludzie tego nie robili. Ponieważ ich światła oślepiały go, miał ochotę włączyć w swoim autobusie światła drogowe z jeszcze większą jasnością, aby oślepić drugiego kierowcę i nauczyć go lekcji. Nagle uświadomił sobie, że jest chrześcijaninem i nie powinien się mścić, i postanowił tego nie robić. Zauważ objawienie, jakie ten brat otrzymał na temat tego, czym jest zemsta: wyrządzić drugiej osobie taką samą krzywdę, jaką ona wyrządziła jemu!
Jeśli zrozumiem zasadę, której nauczał Jezus, odkryję zastosowanie tej zasady nawet podczas jazdy samochodem, gdy ktoś oślepia mnie światłami reflektorów. Taka sytuacja może nie być nigdzie opisana w Piśmie Świętym, ale zrozumiałem zasady i będę gotów ustąpić, uznając, że mój czas, moje pieniądze i moja energia przede wszystkim należą do Pana. Nie jestem niewolnikiem ludzi i nie pozwolę, aby jakiś Tomasz, Ryszard czy Henryk sprowadzał mnie do roli swojego niewolnika. Jestem przede wszystkim niewolnikiem Pana i nie zamierzam być niewolnikiem ludzi.
Jeśli więc będę o tym pamiętał, zrozumiem następujące zasady: nigdy nie chcę się mścić, nigdy nie chcę traktować tej osoby tak, jak ona traktuje mnie, i nie chcę odpowiadać jej w taki sam sposób, w jaki ona odpowiada mi. Chcę ustępować, chcę być pełen łaski i chcę zrezygnować ze swoich praw.
Zac Poonen