W tym artykule, chcę wyjaśnić co to znaczy być „narodzonym na nowo” – albo być „zbawionym”.
Upamiętanie jest pierwszym krokiem żeby tego doświadczyć, ale żeby się upamiętać (odwrócić od grzechu) musisz najpierw wiedzieć czym jest grzech. Wśród chrześcijan dużo jest dzisiaj błędnego zrozumienia upamiętania, ponieważ dużo jest błędnego zrozumienia grzechu.
Standardy w chrześcijaństwie bardzo spadły w ciągu kilku minionych dekad. Głoszona w dzisiejszych czasach przez większość kaznodziei „ewangelia” jest wysoce rozcieńczoną wersją tej prawdziwej. Ludziom mówi się tylko żeby wierzyli w Jezusa, ale sama wiara w Jezusa nikogo nie zbawi, jeśli się nie upamiętają.
W pierwszym rozdziale Księgi Wyjścia czytamy, że Faraonowi przeszkadzali Izraelici pomimo tego, że byli niewolnikami. Było ich coraz więcej i Faraon obawiał się, że w pewnym momencie zbuntują się i przestaną pracować dla niego. Wydał więc rozkaz, że wszystkie nowonarodzone izraelskie niemowlęta płci męskiej mają być zabite.
Jednakże ten plan pochodził od Szatana. Szatan zawsze dążył do zabicia Żydów – wiele razy w historii ludzkości. To była pierwsza taka okazja.
Bóg nie tylko ochrania nas przed planem Szatana, ale czyni coś więcej : On odwraca sytuację na niekorzyść Szatana i używa jego planów by wypełnić Boże cele. To pokazuje wszechmogącą moc Boga w o wiele lepszy sposób niż gdyby zwyczajnie zniszczył Szatana i sprawił, że przestał działać.
W 1 Liście do Koryntian 4:2 zostało napisane : „A od szafarzy tego się właśnie wymaga, żeby każdy okazał się wierny.”. To właśnie znaczy być wiernym sługą. To nie jest kwestia tego, ile robisz, ale czy robisz tylko to, co każe Ci Pan, a także w taki sposób, w jaki On tego chce. Aby tak postępować, musimy czekać na odpowiedź od Boga i pytać Go: „Panie, co chcesz, abym uczynił? Chcę robić tylko to, co Ty chcesz, abym czynił”. Na przykład, jeśli zatrudniłbyś sługę, nie chciałbyś przecież, aby tylko biegał wokół, robiąc wszystko, co on sam uzna za słuszne, aby dla ciebie uczynić. Nie. Chciałbyś, aby cię wysłuchał i zrobił to, o co go ty poprosisz. Jednak większość chrześcijan nie słucha tego, co Bóg mówi w Swoim Słowie i nie przestrzega tych Bożych zasad. Zamiast tego, wykonują Bożą służbę w sposób taki, w jakim sami czują się najlepiej, wykorzystując swoje własne błyskotliwe pomysły, które zazwyczaj są światowe. Tworzą własne programy, aby służyć Panu i nie mają cierpliwości, aby czekać na Pana, aby dowiedzieć się, jaka jest Jego wola.
Jest różnica między mocą naszej duszy i mocą Ducha Świętego. Pewnego razu, Piotr powiedział Panu: „Ty jesteś Chrystus, Syn żywego Boga”. Jezus natychmiast odpowiedział mówiąc : „nie ciało i krew objawiło ci to”. Innymi słowy, Piotr nie odkrył tej prawdy dzięki mocy jego duszy – inteligencji i sprytowi. Nasza dusza (umysł) nie potrafi nam dostarczyć Boskiego Objawienia. Jeśli jesteśmy inteligentni, możemy mieć błyskotliwe myśli płynące z przesłania z Biblii. Możemy też podzielić się tymi myślami z innymi w kościele i zrobić wrażenie na niedojrzałych chrześcijanach. Jednakże błyskotliwe ludzkie myśli i Boskie Objawienie są tak różne i tak oddalone od siebie jak niebo od ziemi.
Paweł głosił z bojaźnią i drżeniem, ponieważ obawiał się używać swojej własnej inteligencji w głoszeniu Bożego Słowa, aby wiara innych nie polegała na jego mądrości, ale na mocy Bożej (1 Kor 2:1-5). Mówiąc po ludzku, Paweł był doskonałym kandydatem aby działać pośród Żydów (ponieważ znał całe Pismo), a Piotr pośród pogan. Jednakże Bóg dał im dokładnie przeciwne służby (Gal 2:8), aby polegali na Duchu Świętym, a nie na ich własnych zdolnościach. Błyskotliwe myśli są zazwyczaj tym co chcemy głosić do innych aby zdobyć ich uznanie. Objawienie sprawia, że upadamy na twarz przed Panem. Dzięki naszej błyskotliwości możemy co najwyżej zrobić wrażenie na innych, ale dzięki Bożemu Objawieniu możemy innym pomóc.
Niektórzy wierzący uważają, że Słowo Boże kieruje się tylko jednym przykazaniem – „iść na cały świat i głosić ewangelię wszystkiemu stworzeniu” (Mk. 16:15). Przykazanie to z pewnością musi być przestrzegane przez ciało Chrystusa na całym świecie, a szczególnie przez tych, którzy są przeznaczeni przez Chrystusa jako ewangeliści (Ef. 4:11). Jednak służba ta nadal będzie niedokończona, jeśli przykazanie to nie zostanie połączone z innym przykazaniem Chrystusa, aby „iść i czynić uczniami wszystkie narody” (Mt. 28:19).
Dziękujemy Bogu za wszystkich tych, którzy ponosząc wiele kosztów, wyszli na cały świat i głosili ewangelię tym, którzy nigdy nie słyszeli o Imieniu Jezus. Jednakże, smutnym faktem ewangelizacji XX wieku jest to, że potrójne przykazanie Jezusa z Ewangelii Mateusza 28:19,20 – aby czynić uczniami, chrzcić w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego oraz uczyć przestrzegać wszystkich Jego przykazań, jest prawie całkowicie ignorowane. Kiedy rzesze wierzących kładą nacisk tylko na ewangelizację, bez późniejszego czynienia z nowonarodzonych uczniów Jezusa Chrystusa, naszym zadaniem jest przywrócenie ważności procesu czynienia z ludzi uczniów Jezusa, i tym samym, ukończenie niedokończonego zadania.
Wielu myśli tylko o tym niedokończonym zadaniu z perspektywy różnych obszarów świata, do których ewangelia jeszcze nie dotarła. Bóg wkłada to pragnienie w serce tym, którzy otrzymali powołanie ewangelizacyjne. Innym natomiast Bóg daje równie ważne zadanie, a nawet trudniejsze, uczynienie z tych nawróconych ludzi uczniów Jezusa Chrystusa.
W rozdziale 2 Księgi Daniela czytamy o śnie Nebukadnezera. Nebukadnezer zwołał swoich mędrców i rozkazał im: „ Powiedźcie mi co mi się przyśniło i znaczenie tego snu”. Ci mędrcy są obrazem głoscieli, którzy nie mają żadnego kontaktu z Bogiem i są zwodzicielami. Tacy głosiciele nie potrafią wykładać Bożego Słowa ani też nie rozeznają czasów we właściwy sposób. Ci mędrcowie powiedzieli: „Tylko bogowie mogą pokazać co ci się przyśniło, żadna istota ludzka nie może tego uczynić. To jest niemożliwe. Jeśli jednak powiesz nam ten sen, wtedy zinterpretujemy go dla ciebie”. Teraz wiemy, że gdy ktoś opowiada nam jego sen, bardzo łatwo jest wymyśleć interpretację i udawać, że pochodzi ona od Boga! To właśnie wielu głosicieli czyni dzisiaj. Jedak Nebukadnezer był sprytnym mężem. Powiedział : „ Jeśli naprawdę macie kontakt z Bogiem, będziecie w stanie powiedzieć mi sen również”.
Podstawową przyczyną wszystkich naszych duchowych problemów jest nieznajomość Boga jako swojego własnego Wszechmogącego Kochającego Ojca.
Prawdą, która zrewolucjonizowała moje życie chrześcijańskie, jest wspaniałe objawienie, które dał nam sam Pan Jezus, mówiące o tym, że Bóg Ojciec kocha uczniów Jezusa Chrystusa, tak samo jak kocha Swego syna Jezusa. Jezus modlił się do Ojca, o Swoich uczniów, mówiąc: „…żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś i że ich umiłowałeś, jak i mnie umiłowałeś.” (J 17:23). Świat wokół nas musi poznać tę prawdę. Jednak prawda ta musi najpierw przekonać nasze serca, zanim świat również zda sobie z niej sprawę.
Obietnica ta nie jest dla wszystkich, ale dla tych, którzy stali się uczniami Jezusa Chrystusa – to znaczy tych, którzy kochają Jezusa (1) bardziej niż cokolwiek innego na ziemi, (2) bardziej niż własne życie i (3) bardziej niż swój własny dobytek (Były to trzy warunki uczniostwa, o których wspomniał Jezus w Ewangelii Łukasza 14:26,27,33). Obietnica ta dotyczy wszystkich tych, którzy spełnili te trzy warunki.
W Księdze Powtórzonego Prawa 6:4-5 czytamy: „Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie! Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej siły swojej.”
My nie czcimy trzech bogów. Bóg jest jeden w trzech Osobach. Następnie, w Księdze Powtórzonego Prawa 6: 5 pierwsze przykazanie zostało opisane w inny sposób. Oto, co Jezus powiedział w Ewangelii Mateusza 22:37: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej.”. To jest pierwsze przykazanie.
Oznacza to, że nie zachowamy żadnego miejsca w naszych sercach dla rodziny, majętności, pracy, ani pieniędzy, ponieważ CAŁE nasze serce będzie oddane Bogu. Jest to instrukcja nr 1 w podręczniku „Instrukcja producenta”. Nie używaj ludzkiej maszyny, zanim nie dostosujesz się do tego przykazania.
W Ewangelii Jana 21:3 czytamy o Piotrze, który powiedział do innych apostołów : „ Idę łowić ryby”. Nie chciał jednak przez to powiedzieć, że będzie łowił ryby tylko tego wieczoru”. To co miał na myśli to porzucenie jego dotychczasowego zajęcia – bycia apostołem, ponieważ nie podołał temu zadaniu i powrócenie do rybołówstwa na stałe! Piotr porzucił swój zawód rybaka jakieś kilka lat temu kiedy Pan go powołał. Zostawił wszystko i szczerze chciał podążać za Panem, najlepiej jak potrafił. Nie powiodło mu się to jednak. Pomyślał sobie, że bycie apostołem nie jest dla niego. Po tym jak przez trzy i pół roku słuchał najwspanialszych kazań jakie kiedykolwiek głoszono, przez najlepszego głosiciela jaki kiedykolwiek żył, w jawny sposób zaparł się Pana i to nie tylko raz, ale trzy razy. On miał już dosyć próbowania bycia apostołem.
Jednak pozostała jedna rzecz, którą wciąż dobrze robił – łowienie ryb. Zajmował sę tym odkąd był małym chłopcem i był w tym ekspertem. Zdecydował się więc być znowu rybakiem. Niektórzy z apostołów czuli się podobnie. Oni również porzucili Pana kiedy był w potrzebie i uciekli. Oni też mieli zamiar powrócić do zawodu rybaka, ponieważ odnieśli porażkę w byciu apostołami!! Oni byli szczerymi ludźmi. Cenili przesłanie Jezusa i ich serca były rozpalone kiedy Go słuchał. Chcieli być oddanymi uczniami, ale nie udało się im to.
W Księdze Wyjścia 12:40 zostało napisane : „Pobyt synów izraelskich w Egipcie trwał czterysta trzydzieści lat.” Aczkolwiek, kiedy Bóg przemawiał do Abrahama, powiedział mu, że jego potomkowie będą przebywać w obcym kraju przez 400 lat ( I Mojż. 15:13). Tutaj jednak czytamy, że byli tam przez 430 lat. Czy Bóg popełnił błąd? Nie. Bóg jest bardzo dokładny w działaniu zgodnie z Własnym terminarzem. Bóg nie popełnia błędów. Kiedy Bóg przemówił do Abrahama, Jego doskonałą wolą dla Izraelitów było to, aby przebywali w Egipcie przez 400 lat. Dlaczego więc zostali tam na dodatkowe 30 lat? Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, rozważmy inny przykład. Kiedy Bóg wyprowadził Izraelitów z Egiptu, Jego plan dla nich był taki, aby na pustyni przebywali tylko 2 lata. Ale ile lat Izraelici spędzili na pustyni? 40 lat. (5 Mojż. 2:14). Bóg może mieć plan, aby złamać cię w przeciągu 2 lat. Natomiast równie dobrze może to potrwać 40 lat. Bożą wolą może być chęć rozpoczęcia posługiwania się tobą już 2 lata po twoim nawróceniu. Ale tak naprawdę może być również tak, że Bóg nie będzie w stanie się tobą posługiwać jeszcze przez najbliższe 40 lat. Wszystko zależy od tego, jak szybko pozwolisz Mu, aby cię złamał. Zatem, Bożym planem dla Izraela było to, aby przebywali w Egipcie 400 lat, natomiast stało się tak, że musieli mieszkać tam przez 430 lat.