- Postawa Jezusa wobec różnych służb
W Ewangelii Łukasza 9:49-50, Jezus naucza nas, jak mamy postępować, kiedy spotykamy kogoś, kto pełni służbę całkowicie odmienną od naszej. Był pewien człowiek, który wypędzał demony, ale nie przyłączył się do uczniów. Jan poprosił Jezusa, aby go powstrzymał. Jednak Jezus powiedział Janowi, aby zostawił go w spokoju i pozwolił mu kontynuować tę służbę.
Jakub jest klasycznym przykładem człowieka, którego Bogu udało się złamać. Jakub miał dwa spotkania z Bogiem – jedno w Betel (Rdz. 28), a drugie w Peniel (Rdz. 32). Betel oznacza “dom Boży” (rodzaj kościoła), a Peniel oznacza “twarz Boga”. My wszyscy musimy przejść z bram Kościoła, do oglądania Bożego oblicza. W Betel napisano, że “słońce zaszło” (Rdz.28:11) – jest to tylko fakt geograficzny, ale także wskazujący na to, co działo się w życiu Jakuba, ponieważ następne 20 lat było dla niego okresem głębokiej ciemności. Następnie w Peniel napisano: “Słońce wschodziło” (Rdz.32: 31) – i znowu geograficzny fakt, ale Jakub właśnie wtedy w końcu wszedł w Bożą światłość.
Wielu wierzących, którzy już od lat chodzą z Bogiem, odbyło z Nim dwa spotkania. Pierwsze, gdy wstąpili do domu Bożego (do kościoła) poprzez nowo narodzenie. Drugie, gdy spotkali Boga twarzą w twarz i zostali napełnieni Duchem Świętym, a ich życie uległo przemianie.
W 2 Liście do Koryntian 4: 6 Paweł mówi o chwale Boga jako o jedynym prawdziwym skarbie, jaki możemy posiadać tu na ziemi. Tak jak w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju Bóg nakazał światłu, aby zajaśniało, tak samo Bóg włożył światło w nasze serca, a światło to znajduje się w glinianym naczyniu (2 Kor 4:7). Aż do końca naszego życia wszyscy będziemy tylko glinianymi naczyniami. Jedyną atrakcyjną cechą tego naczynia jest to, że zawiera ono chwałę Bożą.
W Księdze Daniela widzimy początek przejścia z Babilonu do Jerozolimy – co symbolicznie przedstawia przemianę skorumpowanego, pełnego kompromisów Chrześcijaństwa, w Boży nowotestamentowy kościół. To wszystko zaczęło się od jednego prawego, bezkompromisowego człowieka, który troszczył się o Boże zamysły, który pościł, i modlił się o ich spełnienie.
Daniel, kiedy jeszcze jako młody człowiek rozpoczynał swą drogę w wierności Bogu, nie miał pojęcia jak potężna służba pewnego dnia zostanie mu powierzona. On po prostu zawsze pozostawał wierny Bogu, i w małych rzeczach, i w tych wielkich, a Bóg sam dokonał przez niego wielkich rzeczy. Miał prawdopodobnie około 17 lat, kiedy księga się rozpoczynała i około 90 lat przy jej końcu. Przeżył 70 lat niewoli i był wierny Bogu przez cały ten czas. Właśnie dlatego Bóg mógł użyć go do rozpoczęcia przejścia z Babilonu do Jerozolimy.
Księga Joba jest pierwszą księgą natchnionego Pisma – napisaną setki lat przed Księgą Rodzaju (napisaną przez Mojżesza ok. 1500 lat przed Chrystusem).
Ciekawe jest to, że kiedy Bóg zdecydował się napisać Pismo Święte, pierwsza księga, którą napisał, nie była o stworzeniu, ale o bogobojnym człowieku. To mówi nam o tym, czego Bóg poszukuje najpierw. On poszukiwał bogobojnego człowieka w czasach Henocha, za czasów Noego i za czasów Joba. Bóg już na samym początku zaplanował ofiarować nam 66 ksiąg Pisma Świętego. I w pierwszej z nich, napisał o tym, co według Jego serca było najważniejsze – o bogobojnym człowieku.
Juda mówi w swoim liście o trzech osobach, które były religijne, ale nie duchowe – Kain, Balaam i Korach (1 List Judy, werset 11). Rozważmy przypadki tych osób, jeden po drugim.
- Kain
Kain nie był człowiekiem bezbożnym. Był głęboko religijnym człowiekiem, który wierzył w składanie Bogu ofiar (Rdz 4:3). Abel również składał ofiary Bogu. Jednak różnica między tymi dwiema ofiarami była porównywalna do tej pomiędzy piekłem, a niebem, i pomiędzy religijnością, a duchowością. Kain i Abel symbolizują dwie drogi, jakie obierali ludzie – drogę religijności i drogę duchowości. Kain jest typem tych, którzy ofiarowują Bogu rzeczy zewnętrzne – pieniądze, służbę, czas itp., Abel zaś, zabijając baranka i kładąc go na ołtarzu, symbolicznie ofiarował Bogu samego siebie.
Jezus powiedział bardzo wyraźnie, że tylko ci, którzy byli wierni w używaniu pieniędzy, dostąpią duchowych bogactw (Łk. 16:11). Powodem ubóstwa duchowego wielu braci i sióstr jest ich niewierność w korzystaniu z pieniędzy. Jest to także jeden z powodów braku namaszczenia nauczań głoszonych przez wielu ludzi w dzisiejszych czasach.
Wszyscy wierzący muszą przede wszystkim nauczyć się posłuszeństwa Bożemu nakazowi z Listu do Rzymian 13:8 : “Nikomu nic winni nie bądźcie”.
W dzisiejszych czasach wielu wierzących ma już dość własnych denominacji, więc opuszczają je w poszukiwaniu kościoła nowotestamentowego. Istnieje również wiele zgrupowań, które twierdzą, że są “Kościołami nowotestamentowymi “.
Ale jak my, mamy zidentyfikować kościół nowotestamentowy ? Z pewnością nie po tym, w jaki sposób wygląda schemat ich spotkań. Można oczywiście próbować naśladować szereg zachowań, które mają miejsce w kościołach, które są pełne mocy Bożej, a jednak nigdy nie stać się tak samo w Niej potężnym.
Są trzy fragmenty Pisma Świętego, które mówią nam, kim jest prawdziwy sługa Boży w NOWYM Przymierzu. Kiedy odczytamy te trzy fragmenty, bez żadnych z góry przyjętych opinii, odkryjemy, że w dzisiejszych czasach, jeśli tylko chcemy, wszyscy możemy zostać sługami Boga. Zgodnie ze Starym Przymierzem tylko Lewici mogli być Bożymi sługami. Nie mieli wykonywać żadnej ziemskiej pracy, mieli natomiast być wspierani dziesięcinami pobranymi od innych plemion Izraela. Chrześcijaństwo babilońskie również dziś naucza, że zgodnie z Nowym Przymierzem tylko ci, którzy porzucają swoją świecką pracę, mogą być sługami Boga – i że muszą być wspierani dziesięciną ofiarowaną przez innych Chrześcijan. Jest to jednak nauka ludzka, a nie nauka Pisma!
Przed ukrzyżowaniem Pana Jezusa, Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Był to punkt kulminacyjny po trzech i pół, pełnych rozczarowań latach, kiedy to Piotr przebywał z Panem, podczas którego czasu, u Piotra ujawniała się jego duma, egoizm i brak trwania w modlitwie. Jednak Pan, kiedy powierzał Piotrowi opiekę nam Swoimi owieczkami, nie wspomniał ani jednej z tych słabości. On nawet nie wezwał go, ani do pokory, ani do trwania w modlitwie, ani śmiałego świadczenia, ani nawet do znoszenia prześladowania dla Jego Imienia w razie takiej potrzeby. Nie zadawał mu takich pytań, aczkolwiek one w rzeczy samej są cechami, których powinniśmy szukać u duchowego człowieka, a w szczególności u takiego, który pretenduje do roli przywódcy wśród Bożego ludu.