Juda mówi w swoim liście o trzech osobach, które były religijne, ale nie duchowe – Kain, Balaam i Korach (1 List Judy, werset 11). Rozważmy przypadki tych osób, jeden po drugim.
- Kain
Kain nie był człowiekiem bezbożnym. Był głęboko religijnym człowiekiem, który wierzył w składanie Bogu ofiar (Rdz 4:3). Abel również składał ofiary Bogu. Jednak różnica między tymi dwiema ofiarami była porównywalna do tej pomiędzy piekłem, a niebem, i pomiędzy religijnością, a duchowością. Kain i Abel symbolizują dwie drogi, jakie obierali ludzie – drogę religijności i drogę duchowości. Kain jest typem tych, którzy ofiarowują Bogu rzeczy zewnętrzne – pieniądze, służbę, czas itp., Abel zaś, zabijając baranka i kładąc go na ołtarzu, symbolicznie ofiarował Bogu samego siebie.
Jezus powiedział bardzo wyraźnie, że tylko ci, którzy byli wierni w używaniu pieniędzy, dostąpią duchowych bogactw (Łk. 16:11). Powodem ubóstwa duchowego wielu braci i sióstr jest ich niewierność w korzystaniu z pieniędzy. Jest to także jeden z powodów braku namaszczenia nauczań głoszonych przez wielu ludzi w dzisiejszych czasach.
Wszyscy wierzący muszą przede wszystkim nauczyć się posłuszeństwa Bożemu nakazowi z Listu do Rzymian 13:8 : „Nikomu nic winni nie bądźcie”.
W dzisiejszych czasach wielu wierzących ma już dość własnych denominacji, więc opuszczają je w poszukiwaniu kościoła nowotestamentowego. Istnieje również wiele zgrupowań, które twierdzą, że są „Kościołami nowotestamentowymi „.
Ale jak my, mamy zidentyfikować kościół nowotestamentowy ? Z pewnością nie po tym, w jaki sposób wygląda schemat ich spotkań. Można oczywiście próbować naśladować szereg zachowań, które mają miejsce w kościołach, które są pełne mocy Bożej, a jednak nigdy nie stać się tak samo w Niej potężnym.
Są trzy fragmenty Pisma Świętego, które mówią nam, kim jest prawdziwy sługa Boży w NOWYM Przymierzu. Kiedy odczytamy te trzy fragmenty, bez żadnych z góry przyjętych opinii, odkryjemy, że w dzisiejszych czasach, jeśli tylko chcemy, wszyscy możemy zostać sługami Boga. Zgodnie ze Starym Przymierzem tylko Lewici mogli być Bożymi sługami. Nie mieli wykonywać żadnej ziemskiej pracy, mieli natomiast być wspierani dziesięcinami pobranymi od innych plemion Izraela. Chrześcijaństwo babilońskie również dziś naucza, że zgodnie z Nowym Przymierzem tylko ci, którzy porzucają swoją świecką pracę, mogą być sługami Boga – i że muszą być wspierani dziesięciną ofiarowaną przez innych Chrześcijan. Jest to jednak nauka ludzka, a nie nauka Pisma!
Przed ukrzyżowaniem Pana Jezusa, Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Był to punkt kulminacyjny po trzech i pół, pełnych rozczarowań latach, kiedy to Piotr przebywał z Panem, podczas którego czasu, u Piotra ujawniała się jego duma, egoizm i brak trwania w modlitwie. Jednak Pan, kiedy powierzał Piotrowi opiekę nam Swoimi owieczkami, nie wspomniał ani jednej z tych słabości. On nawet nie wezwał go, ani do pokory, ani do trwania w modlitwie, ani śmiałego świadczenia, ani nawet do znoszenia prześladowania dla Jego Imienia w razie takiej potrzeby. Nie zadawał mu takich pytań, aczkolwiek one w rzeczy samej są cechami, których powinniśmy szukać u duchowego człowieka, a w szczególności u takiego, który pretenduje do roli przywódcy wśród Bożego ludu.
Jezus powiedział Swoim uczniom w Kazaniu na Górze, że każdy, kto patrzy na kobietę i pożąda jej, popełnia z nią cudzołóstwo. Dalej mówi, że lepiej by było, aby taki człowiek wyłupił swe oko, niż trafił do piekła z obojgiem oczu. W ten sposób naucza, że kiedy człowiek pożąda kobiet, poprzez przypatrywanie się im, to wystarczy, aby taki człowiek w końcu pewnego dnia trafił wprost do piekła.
Czasami pragniemy poznać wolę Bożą dla jednej z dziedzin naszego życia, ale już niekoniecznie chcielibyśmy kierować się Bożymi wskazówkami w innych jego dziedzinach. Na przykład, możemy szczerze szukać woli Bożej, aby podjąć właściwą decyzję w wyborze przyszłego małżonka, ale podczas szukania pracy już nie. Bądź odwrotnie. Albo może możemy szukać Bożego prowadzenia przy podjęciu decyzji o tym gdzie spędzimy tegoroczny urlop, ale nie zapytamy w jaki sposób powinniśmy wydać nasze pieniądze.
Elizeusz pragnął namaszczenia, które posiadał Eliasz, pożądał go bardziej niż cokolwiek innego na świecie. W 2 Księdze Królewskiej 2:1-10 czytamy o tym, jak Eliasz testował Elizeusza w tej kwestii. Najpierw powiedział Elizeuszowi, aby pozostał w Gilgal, podczas gdy on sam będzie kontynuował podróż. Elizeusz jednak nie chciał opuścić Eliasza. Eliasz przeprowadził zatem Elizeusza przez kolejne 15 mil na zachód do Betel, a następnie 12 mil z powrotem do Jerycha i na koniec 5 mil na wschód do Jordanu, testując wytrwałość i gorliwość Elizeusza na każdym etapie drogi.
Biblia naucza, że jesteśmy usprawiedliwieni krwią Jezusa Chrystusa (Rz. 5:9). Kiedy Bóg nas oczyszcza, jednocześnie nas usprawiedliwia. To słowo „usprawiedliwieni” oznacza: „Tak jakbym nigdy w życiu nie zgrzeszył i tak, jakbym był całkowicie sprawiedliwy”. Jak wspaniale! Możemy wyobrazić sobie nasze grzechy jako zbiór słów zapisanych na tablicy. Teraz, tablica ta została wyczyszczona mokrą szmatką. Kiedy patrzysz teraz na tę tablicę, co widzisz? Nic. To tak, jakby nigdy nic na niej nie napisano. W ten sposób krew Jezusa oczyszcza nas – dokładnie i całkowicie.
Tymoteusz był młody w swoim kościele w Efezie, a było tam wielu starszych ludzi. Dlatego Paweł mówi mu, aby nie pozwalał nikomu patrzeć na siebie z góry z powodu młodego wieku (1 Tym. 4:12). Młody kaznodzieja może czuć się onieśmielony przez starszych ludzi w swoim kościele, szczególnie jeśli niektórzy z nich są bogatymi i wpływowymi ludźmi. Paweł wzywa Tymoteusza do niedopuszczenia, aby inni go zastraszali, oraz zachęca do dawania im przykładu swoją pobożną mową, zachowaniem, okazywaną im miłością, nieugiętą wiarą podczas każdej próby i czystością, w której żyje.