Aktualności

LEKCJA UŚWIĘCENIA

LEKCJA UŚWIĘCENIA

dnia 2 czerwca 2018

 

„Ścigajcie się ze wszystkimi, ku pokojowi i uświęceniu, bez którego nikt nie zobaczy Pana” (Heb. 12,14 – przekład autorski).

„Uświęcenie” to biblijny termin, który nie wzbudza u dzisiejszych chrześcijan szczególnych emocji. Wierzący w Chrystusa zwracają baczną uwagę na nieco inne wartości, opisane przez takie słowa jak „zbawienie”, „łaska”, „moc” czy „miłość”.

Wszystkie te słowa rzeczywiście kierują naszą uwagę na Zbawiciela. On, pełen miłości, obdarowuje swój lud duchowymi błogosławieństwami; lecz dzisiejsza świecka kultura, która stała się niestety solą i światłem wielu chrześcijan, uformowała naszą duchowość w taki sposób, że staliśmy się przede wszystkim konsumentami wszelkich możliwych dóbr.

Wielu wierzących nie przyjmuje na siebie odpowiedzialności za duchowy rozwój swojego życia i służbę, którą Chrystus powierzył Kościołowi. Uczestnicy nabożeństw zadowalają się kilkoma godzinami duchowej konsumpcji i bezmyślnie brną w codzienne, zeświecczone życie.

Biblia jednakże zachęca nas, a często wręcz napomina, do uczynienia naszego życia pełnym świętości. Apostoł Piotr w swoim Pierwszym Liście tak napisał: „Lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym” (1Pt. 1,15).

Słowa Apostoła prowadzą odbiorców Listu do decyzji, aby w swym codziennym postępowaniu podjęli się duchowej pracy na rzecz osobistej świętości. Słowo Boże tych, którzy oddali swoje życie Jezusowi Chrystusowi, nazywa świętymi (np. Ef. 1,1; Kol. 1,2). Ta świętość, wynikająca wprost z oczyszczenia krwią Syna Bożego, pozwala wierzącym stawać bezpiecznie w Chrystusie przed tronem Ojca.

Bóg w swej łaskawości oraz w miłosierdziu okazanym w Chrystusie przyjmuje naśladowców swojego Syna jako swoje dzieci. Jednak tylko na wierzących spoczywa odpowiedzialność, aby tej rytualnej świętości nie zbrukać.

Autor Listu do Hebrajczyków pisze, abyśmy „ścigali się ze wszystkimi ku pokojowi i uświęceniu” (Heb. 12,14). Słowo „uświęcenie” w biblijnej grece wyrażone zostało jako „agasmos”. Użyto tego słowa w kilku innych fragmentach Nowego Testamentu i, co ciekawe, zawsze z naciskiem na konieczność wykonania aktywnej, duchowej pracy.

List do Rzymian wzywa nas, abyśmy „swoje członki oddawali na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu” (Rz. 6,19). Natomiast w Pierwszym Liście do Tesaloniczan Apostoł Paweł zachęca nas, abyśmy się „uświęcali, powstrzymując się od wszeteczeństwa”, i przypomina nam, że Bóg powołał nas do „uświęcenia, a nie do nieczystości” (1Tes. 4,3; 1Tes. 4,7).

Jaki jest powód, dla którego Słowo Boże oczekuje od nas intensywnego wysiłku na rzecz osobistej świętości?

Zapewne najważniejszym z wielu powodów jest ten, który przedstawiono w Liście do Hebrajczyków. Został on wyrażony w następujący sposób: „Bez uświęcenia, nikt nie ujrzy Pana” (Heb. 12,14).

Szersze, ekspozycyjne spojrzenie na ten List, a w szczególności na dwunasty rozdział, pozwala nam zobaczyć świętość, nie jako żmudny proces przemian, ale raczej jako niebiańskie narzędzie pozwalające przetrwać i przezwyciężyć wszelką trudność, którą napotyka w swym życiu uczeń Jezusa.

Autor Listu nie bez powodu przypomina nam postać Mesjasza i wzywa adresatów, aby patrząc na Chrystusa, świadomi ciężarów i cierpień, jakie zniósł, odważnie biegli w wyścigu zwanym życiem. Przypomina on odbiorcom Listu, że Bóg, aby zachować ich dla wieczności, będzie uczył ich duchowej dyscypliny i karności.

To Boże działanie może im wydawać się trudne do zaakceptowania, ale dzięki temu działaniu ich „opadłe ręce i omdlałe kolana znowu się wyprostują”, a ścieżki, po których chodzą, zostaną wyprostowane i zaprowadzą ich do celu (Heb. 12,12).

W tym dziele warto więc ścigać się ze wszystkimi, ponieważ ci, którzy są pełni pokoju i świętości, nie zarażą korzeniem goryczy swojego życia i nie zniszczą tą trucizną życia wielu innych ludzi (Heb. 12,15).

Osobista świętość nie jest więc próbą przypodobania się Bogu, ale wiernym chodzeniem w tej rytualnej świętości, którą z łaski otrzymaliśmy w Chrystusie. Ta świętość winna być szczególnie widoczna w naszej społeczności z innymi wierzącymi. List do Hebrajczyków wręcz wzywa nas, abyśmy w okazywaniu tej świętości wyprzedzali się wzajemnie, a korzystając z niej jako Bożego narzędzia, wprowadzali pokój i miłość we wzajemne relacje.

Apostoł Paweł pisząc do Kościoła w Rzymie, użył następujących słów: „Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie” (Rz. 12,18). Taki pokój jest możliwy w naszym życiu, jeśli „nikomu nie oddajemy złem za zło” i staramy się o to, „co dobre dla wszystkich ludzi” (Rz. 12,17).

Także w Drugim Liście do Tymoteusza czytamy: „Zdążaj do sprawiedliwości, wiary, miłości, pokoju z tymi, którzy wzywają Pana z czystego serca” (2Tym. 2,22). Zwraca uwagę Paweł, że taki pokój jest możliwy, gdy człowiek wystrzega się „młodzieńczych pożądliwości” oraz „głupich i niedorzecznych rozpraw, które wywołują spory” (2Tym. 2,22-23).

Warto zauważyć, że myśl Pawła wypływa wprost z wezwania, aby „siebie czystym zachować od rzeczy pospolitych” (2Tym. 2,21). Zwróćmy uwagę – Apostoł wzywa świętych, aby o pokój dbali szczególnie w relacjach z tymi, którzy mają czyste serce! Myśl o czystości serca towarzyszyła Jezusowi na „Górze Kazań”, gdy wypowiadał następujące błogosławieństwa: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mat. 5,8).

Nasze rozważania musimy więc zakończyć następującą konkluzją – tylko człowiek dążący do zachowania darowanej mu świętości, aktywnie dążący do okazywania miłości i zachowujący pokój ze wszystkimi (a w szczególności ze świętymi), może chodzić w łasce, która pozwala mu zobaczyć Pana!

Celem naszego pielgrzymowania jest zbawienie naszych dusz, nie rezygnujmy więc z żadnego wysiłku aby darowaną nam świętość zachować dla wieczności.

Andrzej Cyrikas